Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin odwiedził już 37 krajów

Jarosław Jakubowski
Z 25-letnim Władysławem Labudą z Bydgoszczy, który rok temu wyruszył w podróż dookoła świata, rozmawia Jarosław Jakubowski.

Z 25-letnim Władysławem Labudą z Bydgoszczy, który rok temu wyruszył w podróż dookoła świata, rozmawia Jarosław Jakubowski.

<!** Image 2 align=none alt="Image 220724" >

Skąd wziął się pomysł na taki sposób podróżowania?

Decyzja o podróży dookoła świata zapadła w moim sercu, jednak podróżowanie za free to była już kwestia czystej kalkulacji. Nigdy nie lubiłem płacić za coś, co można nabyć za darmo. Stąd moje postanowienie, że nie wydam centa na noclegi. Jak na razie od opuszczenia Europy idzie po mojej myśli.

Kiedy zaczęła się Pańska podróż? Jaką obrał Pan trasę?

Dokładnie 13 września 2012 roku (rok temu!) wyleciałem z Polski na Wyspy Brytyjskie, następnie Kanada, Meksyk, Belize, Gwatemala. Kolejne państwa to Honduras, Nikaragua, Kostaryka, Panama. Następnym etapem podróży będzie Ameryka Południowa, Australia i Azja. Nie mam pojęcia, ile będzie trwała cała podróż i jak na razie nawet się nie zastanawiam. Zdecydowanie ważniejsze jest dla mnie, co dzieje się na miejscu i poznawanie odwiedzanych krajów.

Jakie dotąd kraje Pan odwiedził i jakie Pan ma stamtąd wspomnienia?

Moje przygody z podróżowaniem zacząłem w wieku 16 lat, sukcesywnie odhaczając kolejne kraje Europy, Ameryki Północnej, Centralnej, Azji. Teraz mam 25 lat i byłem w 37 państwach. Planuję, że po zakończonej podróży liczba ta zwiększy się dwukrotnie. Nigdy też nie miałem bardzo złych wspomnień z podróży typu kradzież, pobicie itd. Wierzę, że otaczamy się ludźmi takimi, jacy sami jesteśmy. Nasze myśli i czyny wracają do nas niezależnie, czy są one dobre, czy złe. Zawsze respektuję zasady panujące w miejscach, w których jestem, szanuję wolę gospodarzy. Może dlatego nie miałem nigdy większych problemów z uprzejmością i gościnnością, niezależnie od kraju. Podczas mojej podróży przebyłem prawie 20 tysięcy km, spędziłem samotnie zimową noc w Toronto (-31 st.), byłem uczestnikiem Pow-Wow, największego zjazdu Indian, odbyłem kilka wypraw w dżungli, kilka nocy spędziłem w lesie w domku na drzewie, zdobywałem najwyższe szczyty Północnej Ameryki, piłem sok ze świeżo zerwanego kokosa i chodziłem na szaber na plantacje bananów. Dobrych wspomnień mam krocie - potrzebny byłby kolejny wywiad na ten temat.

Gdzie się Pan obecnie znajduje i co Pan tam robi?

Teraz jestem w Gwatemali w miasteczku Livingston nad Morzem Karaibskim (można tu dotrzeć jedynie łodzią). Pomagam w jednym z bardziej „wystrzelonych” hoteli, w jakich byłem. Mam nocną zmianę jako barman oraz kręcę film promocyjny tego miejsca. W zamian otrzymuję pełne wyżywienie, nocleg, megaatrakcje i piekielnie dobrą zabawę (!!!). Będę tu kilka tygodni, następnie będę kierował się do południowej części Gwatemali. Poza tym pracuję nad filmem dokumentalnym z mojej podróży oraz e-bookiem o sprawdzonych metodach podróżowania za darmo.

Co należy zrobić, żeby pójść w Pana ślady? Potrzebne są duże pieniądze?

Pierwszą i najważniejszą decyzją jaką trzeba podjąć to że, cokolwiek by się nie działo to na pewno to zrobię - i koniec! Kolejna decyzja to kiedy i jak. Potem już idzie z górki. Nie jest to łatwe przedsięwzięcie, ale smak spełnionego marzenia wzrasta wprost proporcjonalnie z trudem, jaki trzeba włożyć w jego realizację. Podczas tak długiej podróży kwestia pieniędzy schodzi na drugi plan. Zdecydowanie ważniejsze jest zdrowie czy bezpieczeństwo oraz wrażenia. Warto mieć oszczędności na czarną godzinę oraz oczy szeroko otwarte i być skłonnym do zaangażowania się. Ja mam kilka sposób, jak to robić. Jak na razie najlepszy, jaki udało mi się znaleźć to crowdfunding. Warto dać z siebie więcej niż ludzie oczekują od nas. To zawsze działa i wraca z podwójną siłą. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!