Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin nie widział czerwonego światła, ponieważ ma... wadę wzorku. Mandatu jednak nie uniknie

Redakcja
Dariusz Bloch
Niedowidzący mężczyzna ubolewa, że mundurowi potraktowali go surowo. - Słaby wzrok nie jest okolicznością łagodzącą - mówią policjanci.

Pan Marek jest osobą słabowidzącą. Od wielu lat cierpi na retinopatię barwnikową. Choroba ma charakter dziedziczny i postępujący. - Wzrok sukcesywnie mi się pogarsza. Moje pole widzenia jest bardzo ograniczone. Dostrzegam tylko kontury osób i przedmiotów stojących tuż przede mną. To tak zwane widzenie lunetowe - wyjaśnia nasz Czytelnik.

Dwa tygodnie temu pan Marek przechodził przez przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Bełzy i Wojska Polskiego. - Są tam zamontowane światła. Aby przejść z jednej strony ulicy na drugą, trzeba minąć trzy sygnalizatory. Zobaczyłem zielone światło i ruszyłem przed siebie. Gdy byłem po drugiej stronie ulicy, na chodnik wjechał policyjny radiowóz. Policjanci zatrzymali mnie i powiedzieli, że przeszedłem na czerwonym świetle - relacjonuje niepełnosprawny mężczyzna.

Interwencja policjantów zakończyła się wystawieniem mandatu w wysokości 100 złotych. - Tłumaczyłem policjantom, że nie widziałem czerwonego światła, tylko zielone. Okazałem legitymacje osoby niepełnosprawnej oraz Polskiego Związku Niewidomych. Jest tam napisane, że moja wada wzroku jest znaczna. Policjanci byli jednak nieugięci. Nie interesowały ich moje tłumaczenia - mówi pan Marek. - Mundurowi powiedzieli, że jeśli nie przyjmę mandatu, to sprawa skończy się w sądzie. Spieszyłem się, byłem podenerwowany, więc zgodziłem się na mandat, ale teraz tego żałuję. Czuję się pokrzywdzony - twierdzi Czytelnik.

Mandat do zapłaty

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Monikę Chlebicz, rzeczniczkę prasową Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Nie ma dobrych informacji dla Czytelnika. - Jeśli pan przyjął mandat, to tak jak każdy inny ukarany ma obowiązek go zapłacić, w przeciwnym razie zostanie poddany windykacji - mówi pani rzecznik.

Prawo jest nieubłagane. - Sprawa jest bardzo delikatna, ale wada wzroku nie jest żadną okolicznością łagodzącą w tej sprawie. Niewidomi, a także niedowidzący, muszą stosować się do przepisów o ruchu drogowym. Nie mogą przechodzić na czerwonym świetle, ponieważ zagrażają bezpieczeństwu swojemu, a także innych użytkowników dróg. W przeciwnym razie stworzylibyśmy niebezpieczny precedens - mówi Monika Chlebicz.

Rzecznik prasowy wojewódzkiej policji przypomina, że pan Marek miał prawo odmówić przyjęcia mandatu. - Funkcjonariusze zawsze informują o takiej możliwości. Wtedy sprawę rozstrzygnąłby sąd i, być może, inaczej ocenił całą sytuację. Osoba na którą został nałożony mandat, może także złożyć zażalenie do sądu. Ma na to siedem dni - tłumaczy Monika Chlebicz. Nie ocenia, czy policjant postąpił słusznie nakładając na pana Marka mandat. - Decyzja o tym jak zakończyć interwencję, należy tylko i wyłącznie do funkcjonariusza - przypomina.

Nie wstydzić się!

Urszula Hanyżewska, instruktor orientacji przestrzennej z bydgoskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych, twierdzi, że policjanci mieli prawo nałożyć mandat na niedowidzącego mężczyznę. - Gdyby trzymał w ręku białą laskę, to być może sytuacja potoczyłaby się inaczej - uważa. Zwraca uwagę na inny problem. - Niektórzy niewidomi i niedowidzący wstydzą się chodzić z białą laską. A przecież to informacja dla innych użytkowników drogi: uważajcie na mnie, bo źle widzę. Dla nich to dodatkowe zabezpieczenie - tłumaczy. - Winy nie można także zrzucić na infrastrukturę. Zdecydowana większość bydgoskich sygnalizatorów wydaje dodatkowe sygnały dźwiękowe - mówi Urszula Hanyżewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!