https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanie milczą, nawet kiedy mają 50 mln zł do wydania

Wojciech Mąka
Ożywienie starego i pustego dziś  budynku przy ul. Staroszkolnej 10 - miałoby się tam przenieść Muzeum Kanału, byłoby to miejsce spotkań kolekcjonerów i różnych stowarzyszeń. To jedna z propozycji Rady Osiedla Okole. Co wymyślą mieszkańcy, nie wiadomo, bo
Ożywienie starego i pustego dziś budynku przy ul. Staroszkolnej 10 - miałoby się tam przenieść Muzeum Kanału, byłoby to miejsce spotkań kolekcjonerów i różnych stowarzyszeń. To jedna z propozycji Rady Osiedla Okole. Co wymyślą mieszkańcy, nie wiadomo, bo Filip Kowalkowski
Oficjalne „konsultacje społeczne dotyczące rewitalizacji obszarów zdegradowanych” to fiasko Urzędu Miasta. Na spotkania prawie nikt nie przychodzi, bo - jak twierdzą przewodniczący rad osiedli - bydgoszczanie nie wiedzą, że ich głos może coś zmienić.

- Nie można powiedzieć, żeby mieszkańcy Okola jakoś specjalnie mocno angażowali się w te konsultacje, mimo że my robimy, co się da - mówi Witold Schmidt, szef komisji rewizyjnej Rady Osiedla Okole. - Tematyka jest dość skomplikowana, w ankiety i zasady trzeba się dość mocno wgryźć. Ze swojej strony ankiet rozdaliśmy prawie dwieście; jak połowa wróci wypełniona, to będzie dobrze...

Efekt bliski zeru

To opinia na temat przeprowadzanych właśnie przez bydgoski Urząd Miasta konsultacji dotyczących odnowienia terenów „zdegradowanych”. Jest o co walczyć, bo z programu można wyciągnąć 50 mln złotych! Kasa ma pochodzić z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

Ratusz zaczął więc pytać mieszkańców zachodniej Bydgoszczy, przez Śródmieście Brdyujście aż do Starego Fordonu, co chcieliby zrobić za te pieniądze. Konsultacje ruszyły w sierpniu, ale efekt był... bliski zeru. Programem interesowały się tylko rady osiedli.

Proces przedłużono więc do 12 października.

Trzystu na tysiące

- Zdecydowanie przedłużenie konsultacji było trafną decyzją - uznaje dziś ratusz. Anna Strzelczyk-Frydrych z Biura Obsługi Mediów zaznacza, że dotąd wzięło w nich udział... 300 osób. - Złożonych bezpośrednio w UM lub podczas spotkań zostało do tej pory ponad 330 ankiet - podkreśla. - Do tego należy doliczyć ankiety, które jeszcze znajdują się w urnach.

Co to jest „rewitalizacja”?

Teresa Krzycka z RO Bocianowo-Stare Miasto jednak jest sceptyczna. - Na ostatnim spotkaniu było może z dziesięcioro mieszkańców, mimo że ja sama informowałam o nim wszystkich, każdego, kogo się dało - mówi. - Wydaje mi się że jest za mało oficjalnych informacji, takich dla ludzi...

Na ostatnim spotkaniu było może z dziesięć osób, mimo że sama informowałam o nim wszystkich, każdego... - Teresa Krzycka

Inni przewodniczący rad zwracają uwagę, że problematyka konsultacji jest zbyt skomplikowana. - Ludzie nie wiedzą, co to w praktyce znaczy, nie rozumieją wyrazu „rewitalizacja”, nie dociera do nich, że mogą mieć na coś wpływ... - słyszymy od jednego z przewodniczących.

Wyjątkiem są chyba mieszkańcy Starego Fordonu, którzy udowadniają nie od wczoraj, że chcieć, to móc. - Na wniosek mieszkańców zorganizowano dodatkowe spotkania na osiedlu Brdyujście, Łęgnowo i Łęgnowo Wieś - przypomina Strzelczyk-Frydrych.

Upiększyć stare bydgoskie budynki

Osamotnionym radnym osiedlowym zostają własne pomysły... Występują ze starymi pomysłami z budżetu obywatelskiego.

Okole skupia się na uruchomieniu pustego obiektu przy ul. Staroszkolnej 10. Mają tam być siedziby stowarzyszeń, Muzeum Kanału, miejsce spotkań kolekcjonerów. - Przy Kanale można wciąż działać, wciąż go upiększać - zapewnia Witold Schmidt.

W trzech najbliższych dniach zaplanowano następne spotkania - m.in. z organizacjami pozarządowymi i spotkanie dla mieszkańców w Brdyujściu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Pieniądze przepadają w milionach a drugiego tunelo podjazdu przed Operą Nie widac panie Figas....
l
lokalny
Konsultacje nie dotyczą tego, na co wydać, tylko wstępnego etapu - jakiego obszaru ma dotyczyć projekt. To częściowo uzasadnia marne zainteresowanie. Artykuł sugeruje co innego. Ważniejsze jednak jest to, że urzędnicy proponują wprowadzenie prawa pierwokupu gminy dla nieruchomości znajdujących się na rewitalizowanym obszarze, bez względu na to, czy właściciel otrzymał dotację, czy nie. To jest skandal i warto byłoby to opisać. Ograniczenie prawa własności przez urzędników zawsze jest niebezpieczne.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski