Rower miejski bije rekordy popularności. Od blisko trzech lat jego funkcjonowania w systemie zarejestrowano już 37,5 tys. użytkowników. Równie imponująco wygląda liczba wypożyczeń. Tylko w tym sezonie było ich już ponad 100 tys. Duża eksploatacja sprawia, że konieczne są naprawy, ale czasem powód zniszczeń jest całkiem inny.
- Część osób nie szanuje tego sprzętu, bo myśli, że skoro to nie ich własność, to można wyczyniać na tych rowerach ewolucje - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Inna kwestia to kradzieże. Tylko w tym sezonie trzeba było dokupić ponad 100 dzwonków, bo tyle zostało wykręconych. Zdarzają się też przecięte nożami siodełka. Giną lampki.
Pogoda na weekend. Idzie front z burzami
Niestety, dochodzi też do dewastacji. Tak było w tym roku na stacji przy ul. Żwirki i Wigury, gdzie wandale zniszczyli dwa rowery i uszkodzili stację. Na wymianę jednośladów można liczyć dopiero w przyszłym sezonie. - W listopadzie br. kończy się umowa z operatorem - firmą BikeU. Ogłoszony zostanie przetarg, który wyłoni operatora na kolejne trzy lata - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta. - Wówczas w systemie przybędzie 16 nowych stacji wraz z rowerami.
Bydgoszczanie pokochali rower miejski. Dziennie notuje się około 1200 wypożyczeń. Tak duża eksploatacja sprawia, że się zużywa i wymaga napraw.
To już trzeci sezon funkcjonowania Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego. - Od początku jego istnienia, w systemie zarejestrowało się aż 37,5 tys. użytkowników - mówi Jarosław Sroczyński, kierownik projektu BRA w firmie BikeU. Tylko w tym sezonie, od marca zanotowaliśmy już ponad 100 tys. wypożyczeń. To bardzo dobry wynik. W sumie od 2015 roku, gdy rower miejski wystartował w Bydgoszczy, mamy ich ponad milion. Średnio dziennie jest 1100-1200 wypożyczeń, ale teraz, w upalne dni ta liczba może wzrosnąć nawet do 2-3 tys. Najwięcej z nich jest od poniedziałku do piątku. Aż 95 proc. to te do 20 minut, czyli darmowe. W weekendy wypożyczenia są dłuższe, nawet do 40 minut. Związane jest to chociażby z wypadami mieszkańców do Myślęcinka.
Tak duża eksploatacja powoduje, że sprzęt się zużywa. - Dość często korzystam z roweru miejskiego - mówi pan Kamil z Bartodziejów. - W większości w tygodniu dojeżdżam nim do pracy. Zdarza się, że w jednośladach są uszkodzone przekładnie i w czasie jazdy przeskakują. Czasem popsute są dzwonki lub koszyki.
Zobacz
Tramwaj zwany pożądaniem w Bydgoszczy [zdjęcia]
Rowery są sprawdzane i naprawiane na bieżąco.
- Najczęściej trzeba dopompować powietrze do kół, wymienić koszyki, śruby czy pedały - wylicza Jarosław Sroczyński.- Nasi serwisanci każdego dnia objeżdżają wszystkie stacje, a mamy ich w Bydgoszczy 37, w tym dwie sponsorowane, na ul. Grunwaldzkiej przy „Atosie” i na ul. Skandynawskiej przy IKEI. Wszystkie usterki mieszkańcy mogą zgłaszać też nam na infolinię.
Niestety, zdarzają się też kradzieże i dewastacje. - Tylko w tym sezonie trzeba było dokupić ponad 100 dzwonków, które zostały wykręcone z rowerów miejskich - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Ginie też oświetlenie, a niektóre siodełka są poprzecinane nożami.Niszczone są też koszyki. Czasem usterki powstają, bo ludzie po prostu nie szanują tego sprzętu. No, bo skoro to nie ich własność...
Bywają też większe straty. - W ubiegłym sezonie zginęło nam około 10 rowerów - mówi Jarosław Sroczyński. - Na początku tego sezonu chuligani zniszczyli częściowo stację przy ul. Żwirki i Wigury. Tu zdewastowane zostały też dwa rowery. Takie zdarzenia zgłaszamy policji i z tego, co wiem, w tym przypadku sprawcy zostali ujęci.
Przeczytaj też: Poszukamy potrawy roku. Blogger Food Festival
Tymczasem 30 listopada br. kończy się umowa na prowadzenie Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego z obecnym operatorem, czyli firmą BikeU.- Ogłoszony zostanie przetarg, który wyłoni nowego operatora na kolejne trzy lata - mówi Jarosław Sroczyński z firmy BikeU.- Oczywiście, zamierzamy w nim wystartować.
Już wiadomo, że po wyborze nowego operatora, w mieście przybędzie 16 nowych stacji. Wymienione zostaną też rowery. - Jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja, gdzie stacje będą zlokalizowane - mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Zespół ds. polityki rowerowej zaproponował, aby 12 z nich powstało w Fordonie, trzy na górnym tarasie i jedna na Bartodziejach. Rozbudowa systemu jest możliwa dzięki stabilnym finansom miasta. W marcu br. zapadła decyzja o przeznaczeniu na ten cel dodatkowego 1,5 mln zł.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (18 maja)