[break]
Problem z budynkiem przy ul. Gdańskiej 28 już opisywaliśmy jesienią ubiegłego roku. Niegdyś w obiekcie - obecnie własności miasta, zarządzanej przez Administrację Domów Miejskich - mieścił się warsztat samochodowy. W 2008 roku nieczynny obiekt ADM wynajęła Marianowi Siwce, szefowi Centrum Tańca. To zasłużona postać. W latach 80. ubiegłego wieku wielokrotny kierownik artystyczny odbywających się w Bydgoszczy turniejów tanecznych. Umowa była prosta - czas nieokreślony, ale właściciel centrum na swój koszt zrobi remont. Najważniejsze prace to naprawa dachu, wymiana posadzek oraz instalacji elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej.
- Pan Marian zrealizował remont wart 300 tysięcy złotych, inwestując w tzw. obcy środek trwały - mówił wczoraj Paweł Bobrowicz, przedstawiciel Spectrum Kancelarii Radcy Prawnego, która reprezentuje właściciela szkoły. - I nagle teraz, dziwnym trafem okazuje się, że decyzją władz miasta lokal trzeba przekazać Zespołowi Szkół Ogólnokształcących nr 1 (I LO i Bydgoskie Gimnazjum Klasyczne będą miały budowaną nową salę gimnastyczną. Teraz szuka się więc miejsca na lekcje WF-u - red.) . Władze miasta zdają się mówić „fajnie się pan spisał, ale zabieramy lokal”. O co tu chodzi?
Paweł Bobrowicz wczoraj poszedł jeszcze dalej, sugerując, że trzeba zbadać, czy przypadkiem ratusz nie dopuścił się czynu zabronionego, doprowadzając Mariana Siwkę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Z uwagi na wystrój lokalu, trudno sobie wy-obrazić, że uczniowie będą tu grać w piłkę halową... - Paweł Bobrowicz
- Pan Marian wyciągnął dłoń do dyrekcji Zespołu Szkół Ogólnokształcących, proponując korzystanie z sali, ale z uwagi na wystrój lokalu, trudno sobie wyobrazić, że uczniowie będą tu grać w piłkę halową... - mówi pełnomocnik właściciela Centrum Tańca.
Marian Siwka podkreślił, że przeprowadził wszystkie, wynikające z umowy remonty. - Mam protokoły wykonania prac, ale od 2010 roku żaden przedstawiciel ADM nie dokonał odbioru tych prac - stwierdził właściciel centrum. Mieszkańcy, stowarzyszenia i organizacje oraz grupa przedsiębiorców - w liczbie 2240 - podpisali się pod petycją do prezydenta Rafała Bruskiego w obronie centrum. Petycja, która wzywa prezydenta do zaniechania planów wyrzucenia szkoły z Gdańskiej 28, wczoraj trafiła do ratusza.
Wczoraj prezydent Rafał Bruski, przy innej okazji pytany przez dziennikarzy o centrum, stwierdził, że dla niego ważniejsze od szkoły tańca jest I Liceum Ogólnokształcące.
Z Biura Obsługi Mediów ratusza dostaliśmy dwa (niepodpisane) pisma. „Wizja lokalowa, przeprowadzona przez ADM we wrześniu 2015 r., nie potwierdziła zgłoszenia najemcy o wykonaniu w pełni prac wskazanych w umowie z 2008 r. W tej sytuacji, ADM wyznaczyła ostateczny termin na wypełnienie tego zobowiązania do 31 stycznia 2016 r. Po tym terminie, ADM może wypowiedzieć umowę z uwagi na nie dochowanie jej warunków” - czytamy w jednym z nich.
Stanowisko ratusza brzmi tak: „Z uwagi na trudne warunki lokalowe ZSO, dyrekcja szkoły zwróciła się do miasta z prośbą o udostępnienie lokalu celem wykorzystania na lekcje wychowania fizycznego. Ewentualne udostępnienie ZSO pomieszczeń przy ul. Gdańskiej 28 jest możliwe pod warunkiem podnajmowania lokalu szkole tańca w godzinach, w których nie będą odbywać się lekcje wychowania fizycznego”.