[break]
Niebieski fiat uno o numerach rejestracyjnych CB 11946 stoi na podwórku pod Ostromeckiem od 13 lat. To już nie auto, tylko zżarty korozją wrak. Niedawno właściciel podnajmowanego komornikowi podwórka zażyczył sobie od Marianny M. prawie... 10 tys. zł za parkowanie i zażądał, by zabrała auto z jego posesji.
Mowy nie ma!
- Zabrano mi bezprawnie trzyletnie auto w dobrym stanie i takie komornik powinien mi zwrócić, a nie złom - oświadcza Marianna M.
PRZECZYTAJ:Mej serce i rozum [DZIEŃ DOBRY]
Do zajęcia auta, przystosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej, na zakup którego lekarka dostała pożyczkę z PFRON, doszło w czerwcu 2003 r. Komornik sądowy Jarosław K. wezwał ją do kancelarii, strasząc grzywną i grożąc, że „następne czynności zostaną podjęte w asyście funkcjonariuszy policji, a w razie konieczności nastąpi przymusowe
Auto stało w chaszczach, wśród kurzych i psich odchodów. Było uszkodzone i niemiłosiernie z niego cuchnęło. - Marianna M.
otwarcie mieszkania”. Stawiła się karnie, by wytłumaczyć komornikowi , że zwleka z zapłatą 225 zł kosztów rozwodowych (o taki dług chodziło), bo z wyrokiem się nie zgadza i pisze kolejne zażalenia. - Pan K. powiedział, że go to nie interesuje i albo natychmiast wpłacę mu pieniądze, albo zabierze mi samochód - wspomina lekarka. Myślała, że to żarty, ale... - Komornik kategorycznie zażądał kluczyków oraz dowodu rejestracyjnego mojego dwuletniego fiata uno i postraszył, że jak dobrowolnie ich nie wydam, to mnie zrewiduje - mówi pani M.
Uprzedziła komornika, że auto jest własnością PFRON, dopóki ona nie spłaci funduszowi zaciągniętej na jego zakup pożyczki i że dla niej, jako osoby niepełnosprawnej ruchowo, to auto jest narzędziem pracy. - Nie słuchał, chwycił za słuchawkę i zatelefonował po lawetę - relacjonuje. Zabrano jej auto z koperty dla niepełnosprawnych. - Wraz z żywnością, dokumentami, rachunkami, moją legitymacją inwalidzką i aparatem do mierzenia ciśnienia - wspomina. Auto pojechało w nieznanym kierunku, a panią M. obciążono kosztami transportu. Komornik zorientował się, że auto należy do PFRON i nie może go zlicytować, więc ...
zajął rentę lekarki
- Mógł to zrobić od razu, zamiast złośliwie zajmować auto - zauważa lekarka. Jej skargi na czynności komornicze sąd oddalił, a śledztwo w sprawie bezprawnego zaboru auta umorzono z uwagi na „brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa”.
W sierpniu 2003 r. komornik wezwał lekarkę do odbioru auta z podwórka prywatnej posesji pod Ostromeckiem. - Właściciela nie było, a auto stało w chaszczach, wśród kurzych i psich odchodów. Było uszkodzone i cuchnęło z niego niemiłosiernie, bo żywność się zepsuła, niszcząc też tapicerkę - wspomina pani M. Odmówiła odbioru, więc komornik wystąpił do sądu o przepadek auta na rzecz skarbu państwa. Wtedy Marianna M. wystąpiła przeciw Jarosławowi K. z pozwem cywilnym i wyszła na tym, jak Zablocki na mydle, bo choć początkowo sąd zasądził od komornika na jej rzecz 20 tys. zł zadośćuczynienia i zwrot 4 tys. zł kosztów procesu, to wyrok po apelacji był zgoła inny. Zasądzono 3,5 tys. kosztów sądowych, a powództwo o zadośćuczynienie od komornika oddalono. W 2013 r. właściciel posesji, na której stoi fiat lekarki, zażądał od niej ok. 10 tys. zł za parkowanie. Odmówiła, więc wystąpił do sądu , który orzekł, że należy mu się za to... 297 zł. - Zapłaciłam, bo komornik zagroził mi w marcu zajęciem majątku, ale wraku nie odbiorę - zarzeka się M.
Warto wiedzieć
Bat na komornika
- W Polsce jest ok. 1400 komorników, którzy prowadzą rocznie ok 5,9 mln postępowań egzekucyjnych.
Niestety, od kilku lat rośnie liczba skarg składanych na komornikow. W 2014 r. wpłynęło ich do sądów ponad 70 tysięcy, z czego 16 tysięcy uznano za zasadne. Projekt znowelizaowanej ustawy o komornikach zabrania zajmowania mienia nienależącego do dłużnika, a prezesom sądów daje prawo odsuwania od egzekucji komorników łamiących prawo i wnioskowania do ministrasprawiedliwości o ich odwołanie.