Zobacz wideo: Rybi Rynek w Bydgoszczy - jakie zmiany nas czekają?

- Jest szereg niepokojących postępowań sądowych przeciwko miastu - ocenia Jarosław Wenderlich, szef klubu radnych PiS i podsekretarz stanu i wiceprzewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów.
W budżecie miasta utworzono dział "rezerwy na zobowiązania". To - jak wyjaśnia "Expressowi Bydgoskiemu" Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy, w odpowiedzi na interpelacje Wenderlicha - pieniądze na sprawy sądowe prowadzone wobec miasta Bydgoszcz, które mogą zakończyć się wypłatami odszkodowań.
Postępowań sądowych prowadzonych przeciwko Bydgoszczy, na które w ubiegłorocznym budżecie zabezpieczono pieniądze, miasto wymienia aż osiemdziesiąt cztery. Niektóre to procesy wytoczone w 2020 roku, najwięcej jest ubiegłorocznych. Ale są też postepowania z lat 2016-2018. Suma pozwów odszkodowawczych to ponad 23 mln zł, do tego trzeba doliczyć odsetki. Razem w rezerwie miasto trzyma nieco ponad 31 mln zł!
Powody pozwów są różne. Znajdziemy tu sprawę za niewydanie decyzji o zwrocie nieruchomości przy ul. Tucholskiej - ta może kosztować budżet Bydgoszczy razem z odsetkami prawie 4 mln zł. Inna sprawa dotyczy odszkodowania za wywłaszczone, ale użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem grunty przy ul. Produkcyjnej. Tu wchodzi w grę odszkodowanie aż na ponad 21 mln zł! Inne dwa pozwy zawierają zarzuty o bezumowne korzystanie z terenów przy ul. Zamczysko i Pięknej. Inny pozew zawiera roszczenie o wykup nieruchomości przy Saperów - to z odsetkami kolejne prawie 4,5 mln zł.
Najwięcej jednak pozwów dotyczy roszczeń z tego powodu, że miasto nie przedstawiło osobom uprawnionym oferty najmu lokalu socjalnego. Sytuacje te są proste - jeżeli właściciel prywatnej kamienicy ma wyrok sądu nakazujący opróżnienie jakiegoś mieszkania z najemcy, który np. nie płaci czynszu - w momencie, kiedy miasto nie zapewnia delikwentowi lokalu socjalnego - idzie do sądu, bo traci pieniądze.
- Miasto nie spieszy się z przyznawaniem socjali na podstawie wyroku sądu. Z tego powodu zobowiązane jest płacić odszkodowanie właścicielowi - czynsz najmu do czasu opróżnienia. Jednakże właściciel ma prawo złożyć do sądu pozew o natychmiastowe opróżnienie lokalu. Płacą miliony zł odszkodowań rocznie zasadzonych przez sąd - ocenia jeden z właścicieli prywatnej kamienicy.
Przypomnijmy, że kilka lat temu sprawę zapewnienia mieszkańcom lokali socjalnych przez gminy w całej Polsce sprawdzała Najwyższa Izba Kontroli. Dotyczyło to okresu od początku 2016 r. do końca czerwca 2019 r. Koszty, które miasto musiało ponieść z powodu niewykonania obowiązku zapewnienia lokali socjalnych osobom eksmitowanym, którym wyrok sądowy zapewniał prawo do lokalu zastępczego, wyliczono wówczas na 3 miliony 843 tysiące złotych. Wymieniona kwota obejmuje należność główną i odsetki oraz koszty sądowe. NIK oceniła, że dochody z czynszów zasobu mieszkaniowego miasta Bydgoszczy wystarczały wyłącznie na bieżące utrzymanie i drobne naprawy budynków i lokali komunalnych. Taka sytuacja występowała mimo stopniowego zwiększania stawki czynszu w lokalach komunalnych.