Bydgoszcz. Nietrzeźwi mieszkańcy, którzy potrzebują pomocy, trafiają albo do szpitala albo do policyjnej celi

Duże zmiany w prawie drogowym od czerwca 2021 roku!

Izba wytrzeźwień zlikwidowana przez radnych w 2009 roku, przestała przyjmować nietrzeźwych wiosną 2010 roku. Osoby nietrzeźwe trafiały najczęściej do bydgoskich szpitali. Potem utworzono (przy Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn) punkt pomocy nietrzeźwym, ale i on przestał istnieć.

Upojeni alkoholem bydgoszczanie trafiają do celi

Osoby nietrzeźwe przewożone są obecnie na oddziały ratunkowe bydgoskich szpitali lub do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych.
Jak dowiedzieliśmy się w policyjnej izbie w 2020 roku trzeźwiało aż 1.175 osób. Zgodnie z przepisami cela jest ostatnim miejscem, do którego nietrzeźwi powinni być przewożeni m.in. dlatego, że policja nie może zapewnić całodobowej opieki lekarskiej. Lekarz bada osobę zatrzymaną przed umieszczeniem jej w celi, później dozoru medycznego już nie ma.

Ranni lub chorzy są przewożeni do szpitala

Inaczej jest na szpitalnych oddziałach ratunkowych, do których trafiają te nietrzeźwe osoby, które wykazują objawy chorobowe lub mają poważne uszkodzenia ciała.

- Niektórzy przyjmowani są na izbie przyjęć a inni na izbie oddziału psychiatrycznego, ponieważ pod wpływem alkoholu wykazują silne skłonności do autodestrukcyjne – mówi pracownik jednego z bydgoskich szpitali.

Procedury przyjęcia na oddział osób trzeźwych i nietrzeźwych nie różnią się nawet w czasie pandemii COVID-19. Wszyscy, o ile to jest możliwe, wypełniają standardowe ankiety i przechodzą podstawowe badania.
- Czasami nietrzeźwego pacjenta musimy najpierw umyć i odwszawić – podkreśla nasz rozmówca.

Interwencji bydgoskich strażników w 2020 roku było mniej

Z danych bydgoskiej Straży Miejskiej wynika, że w miniony 2020 rok, był specyficzny. Z powodu pandemii COVID-19 strażnicy odebrali znacznie mniej zgłoszeń.

Dotyczy to również liczby przewiezionych do wytrzeźwienia:

• 304 osoby zostały przez strażników przetransportowane do policyjnej izby,
• 72 osoby odwieziono do domu,
• 29 osób trafiło do szpitala.

Rok wcześniej liczby te były znacznie wyższe: 1.514 osób trzeźwiało w istniejącym wówczas punkcie, 168 trafiło do celi, 91 do domu a 11 do szpitala.

- Rok 2020 były zupełnie inny. Przypomnę, że w marcu i kwietniu obowiązywał zakaz przemieszania się. To wpłynęło na liczbę naszych interwencji – tłumaczy Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Strażnicy, tak samo jak funkcjonariusze innych służb, podczas transportu osób nietrzeźwych stosowali i nadal stosują wszystkie zasady reżimu sanitarnego.

Niektórzy bydgoszczanie twierdzą, że trzeba powołać specjalne ośrodki

- W Bydgoszczy mimo wpływu do kasy miasta pieniędzy pochodzących z podatku od sprzedaży alkoholu, nie rozwiązano najważniejszego problemu. Nie stworzono ośrodka, w którym osoby nietrzeźwe mogłyby liczyć na pomoc – mówi funkcjonariusz jednej z bydgoskich służb.

Warto dodać, że do idei tworzenia gminnych izb wytrzeźwień wraca Ministerstwo Zdrowia.
- W Polsce funkcjonuje 36 izb wytrzeźwień i od lat liczba ta nie ulega większej zmianie. Zmieniają się natomiast statystyki dotyczące spożycia przez Polaków alkoholu i nie są to niestety dane, które napawają radością. Czy w związku z tym należy otwierać nowe izby - również w mniejszych samorządach? Stanowisko resortu zdrowia mówi jasno: otwierać i to niewykluczone, że obowiązkowo – informuje portalsamorządowy.pl