Tydzień temu spółka Nordic Development ogrodziła swoją działkę przy ulicy Babia Wieś, zapowiadając tam roboty budowlane. Jak ustaliliśmy, budowa prędko się nie zacznie, tymczasem płot utrudnia życie pieszym i rowerzystom.
- To moja droga z pracy do domu. Szukam tablicy informacyjnej, ale nigdzie nie widzę, a stróż w budce nic nie wie - mówi trzydziestoparoletni rowerzysta, próbujący wyjaśnić sytuację.
- Musieliśmy ogrodzić teren. Kupiliśmy go od miasta w grudniu 2013 roku i dotąd przymykaliśmy oczy na dziki parking na naszej działce. Ale ktoś ostatnio zwiózł nam tu gruz i straż miejska zaczęła przysyłać mandaty. Nie mogliśmy dłużej tolerować takiej sytuacji - powiedział nam dyrektor Piotr Rybojad z biura ND.
Na działce przy moście Bernardyńskim powstanie apartamentowiec.
Co będzie ze szlakiem pieszo-rowerowym?
Na razie został kawałek starego chodnika, prowadzącego w kierunku płotu stanicy wodnej Pałacu Młodzieży „Kopernik”. Obok straszy domek Klubu Archeologii Podwodnej „Tryton”, przy którym wiedzie zagruzowana ścieżka. Obecnie to jedyna droga, z której korzystać mogą rowerzyści i piesi, chcący dotrzeć na Stare Miasto z Babiej Wsi i odwrotnie.