Dotarł do nas mail „Bydgoszcza kapituluje w walce z cyrkami”, podpisany przez Michała Koszyka, jak się później okazało przedstawiciela Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki. Związek zrzesza kilka cyrków, m.in. Korona czy Zalewski.
- Prezydent Bydgoszczy wycofał się z kontrowersyjnego zakazu pokazów cyrkowych z udziałem zwierząt - informuje Michał Koszyk.
Do maila dołączono dwa skany: zarządzenia ze stycznia oraz zarządzenie, że to styczniowe utraciło moc. - Stało się to bez rozgłosu jaki towarzyszył wcześniejszemu wydaniu przez urząd zarządzenia o „zakazie” - dodaje.
Zobacz również: Udało się, jest decyzja! Bydgoszcz mówi "nie" cyrkom ze zwierzętami
Michał Sztybel, dyrektor Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej zapewnia, że prezydent Rafał Bruski w żaden sposób nie wycofuje się z zakazu na terenie miejskich gruntów występów cyrków z udziałem zwierząt. - W innych miastach wojewódzkich sądy administracyjne uchylają wydane zarządzenia. Chcąc uniknąć tej samej sytuacji w Bydgoszczy, postanowiliśmy sami zastąpić zarządzenie dotyczące konkretnie cyrków, ogólnym zarządzeniem o zasadach wynajmowania i wydzierżawiania nieruchomości gruntowych, na które wpływ ma miasto - wyjaśnia.
Jak wskazuje Michał Sztybel, nowe zarządzenie wprowadza wzór wniosku do prezydenta miasta jaki będzie musiała złożyć osoba lub podmiot chcący wynająć lub wydzierżawić teren. - Oczywiście wnioskodawca będzie musiał wskazać przeznaczenie najmu, a na cyrk z udziałem zwierząt na pewno zgody prezydenta nie będzie - dodaje dyrektor BOMiKS.
Przypomnijmy, że Bydgoszcz w styczniu dołączyła do grona miast, gdzie zakazano występów cyrkom z udziałem zwierząt. - Cyrk, w którym zwierzęta zmusza się do sprzecznych z ich naturą zachowań, z pewnością nie jest dobrym miejscem nauki szacunku i miłości do zwierząt - mówił wtedy prezydent.
- W cyrkach zrzeszonych w naszym związku zwierzęta są dobrze traktowane - zapewnia tymczasem Michał Koszyk. - Ich występy to nic innego jak pokazanie majestatu zwierząt.