Problem likwidacji bydgoskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pojawił się dwa dni temu w interpelacji bydgoskiego posła PO Pawła Olszewskiego. Pytania zostały skierowane do ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Rzecz dotyczy nie tylko Bydgoszczy, ale także innych 9 miast.
Likwidacja tu i tam
Projekt likwidacji, m.in. bydgoskiej delegatury trafił pod obrady sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.
„Likwidacji miałyby ulec delegatury w Bydgoszczy, Krakowie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Radomiu, Rzeszowie, Szczecinie, Wrocławiu i Zielonej Górze. Tak poważne i godzące w bezpieczeństwo państwa zmiany uzasadnia się w sposób niezwykle lakoniczny i pozbawiony głębszego sensu: „Projektowane zmiany, w porównaniu z dotychczasowym stanem prawnym, mają na celu optymalizację struktury organizacyjnej ABW poprzez przekształcenie niektórych delegatur w oddziały zamiejscowe, które będą realizowały wyspecjalizowane zadania na terytorium RP korespondujące z zagrożeniami występującymi na danym obszarze”. Osobiście miałem okazję rozmawiać w ostatnich dniach z przedstawicielami ABW. Wszyscy zgodnie twierdzą, że jedynym racjonalnym wytłumaczeniem planowanych zmian jest pretekst do szeroko zakrojonej wymiany kadr. Ma to być zrobione kosztem likwidacji 10 delegatur, w tym bydgoskiej” - czytamy w interpelacji.
Zobacz:
Ile zarabia prezydent Bydgoszczy. Jakie dochody osiągają inn...
Mamy nadzieję, że nie
- Po prostu pytam pana ministra, czy prawdą jest, że planowane zmiany mają związek z wymianą kadr w ABW; w jaki sposób likwidacja 10 z 16 delegatur wpłynie na „optymalizację struktury organizacyjnej ABW”, no i jaki wpływ na bezpieczeństwo państwa będą miały proponowane zmiany - pisze dalej poseł Paweł Olszewski.
- Gdyby ten projekt został wcielony w życie, na pewno byłaby to strata dla miasta, bowiem każde przedstawicielstwo, delegatura czy oddział centralnej instytucji podnosi prestiż miasta. Pozostaje mieć nadzieję, że te plany nie zostaną zrealizowane - komentuje tymczasem Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Rafała Bruskiego.
Po prostu pytam pana ministra, czy prawdą jest, że planowane zmiany mają związek z wymianą kadr w ABW
Dali nam inne
- Nie popadajmy w paranoję i w histerię - mówi Łukasz Schreiber, bydgoski poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Po pierwsze, jest to dopiero projekt. Po drugie, jeśli już patrzymy pod kątem prestiżu miasta, biorącym się z ulokowanych w nim instytucji, to przypomnę, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy właśnie pojawił się po głosowaniu miesiąc temu w Sejmie, przy okazji nowego prawa wodnego, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Poza tym, w Bydgoszczy właśnie powstała delegatura Krajowej Administracji Skarbowej. Wypowiedzi o tym, że nagle tracimy kolejną instytucję, a prestiż miasta spada, są więc nieuprawnione.
Za rządów PiS, to u nas pojawił się, po głosowaniu miesiąc temu, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.
Sukcesów nie ma?
Prawdę mówiąc, o sukcesach bydgoskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego trudno mówić. Być może jest tak, że agenci nie mają najmniejszego zamiaru się tym chwalić.
- Mam wrażenie, że bydgoska delegatura ABW bierze kasę za nic - mówi nasz informator. - Ktoś kiedyś ostatnio słyszał o ich powalających na kolana sukcesach? Nie. Koleżkowie jeżdżą sobie na wypasione wakacje, podobno robią po lasach nawet jakieś zawody w paintballu. To oczywiście nie jest nic złego, ale ABW nie jest od tego...
Przypomnijmy, że w Bydgoszczy od 2105 roku działa wydział zamiejscowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego delegatury w Gdańsku.
Zobacz również:
Najpiękniejsze lekkoatletki mistrzostw świata w Londynie [ZDJĘCIA]
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (10.08.2017)