Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz bardziej dostępna dla osób niepełnosprawnych, ale wciąż jest sporo do zrobienia

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Pod względem infrastrukturalnym i komunikacyjnym na przestrzeni ostatnich lat sporo się w Bydgoszczy zmieniło. To m.in. budowa przystanków wiedeńskich. Nadal jednak jest sporo do poprawy.
Pod względem infrastrukturalnym i komunikacyjnym na przestrzeni ostatnich lat sporo się w Bydgoszczy zmieniło. To m.in. budowa przystanków wiedeńskich. Nadal jednak jest sporo do poprawy. Tomasz Czachorowski
W piątek, 3 grudnia, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. O tym, jak Bydgoszcz dostosowuje się do potrzeb osób z niepełnosprawnościami rozmawiamy ze Zdzisławem Tylickim, prezesem bydgoskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, radnym Rady Miasta Bydgoszczy oraz z Grzegorzem Dudzińskim, prezesem Fundacji Światłownia Kultura bez Barier w Bydgoszczy, właścicielem Kawiarni Artystycznej Otwarta Przestrzeń Światłownia.

Zdzisław Tylicki, prezes bydgoskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, radny Rady Miasta Bydgoszczy

Zdzisław Tylicki
Zdzisław Tylicki Dariusz Bloch

Jaka jest obecnie sytuacja w Bydgoszczy pod względem dostosowania miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych?

- Bardzo dużo się dzieje w tym temacie. Każda inwestycja musi być realizowana z uwzględnieniem potrzeb osób niepełnosprawnych. Pojawiają się podjazdy, wjazdy, barierki... Teraz przed nami bardzo ważna inwestycja - przebudowa przejścia podziemnego przy rondzie Jagiellonów, gdzie od wielu lat nie ma możliwości przejścia dla osób poruszających się na wózkach czy z poważnymi schorzeniami. Doświetlane są też przejścia dla pieszych. To duża poprawa pod względem bezpieczeństwa. I wreszcie wprowadzenie przystanków wiedeńskich.

Na co najczęściej skarżą się osoby z niepełnosprawnościami?

- Najwięcej głosów pojawiało się właśnie w kwestii przejścia podziemnego przy rondzie Jagiellonów. Dawniej było też dużo skarg na tramwaje. Ale teraz wszystko się zmienia. Dziś tabor w 70 proc. jest dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, niskopodłogowy, a w autobusach dostępne są podjazdy.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu potrzeby osób z niepełnosprawnościami w ogóle nie były uwzględniane. Kiedy to się zaczęło zmieniać?

- Myślę, że najbardziej to ruszyło przy wejściu do Unii Europejskiej. Wtedy pojawiły się odpowiednie przepisy, dzięki którym nie można już tych potrzeb pominąć.

Czy uwzględniane są potrzeby wszystkich grup osób z niepełnosprawnościami?

- Jak najbardziej. Dla osób niewidomych wprowadzamy płyty ryflowane – przy przejściach dla pieszych, na przystankach czy na peronach na dworcu. Są one utrzymane w żółtym kolorze – podobnie jak barierki na przystankach czy poręcze w komunikacji miejskiej – dlatego, że ten kolor jest najbardziej widoczny dla osób słabo widzących. I warto też powiedzieć o komunikatach głosowych w pojazdach komunikacji miejskiej.

Co jest dla osób z niepełnosprawnościami mieszkającymi w Bydgoszczy największym problemem?

- Tych negatywnych głosów jest coraz mniej. Mieszkańcy zauważają poprawę. A my cały czas staramy się tę przestrzeń miejską dostosowywać do ich potrzeb. Natomiast największym problemem jest chyba nadal brak świadomości pozostałych mieszkańców nt. potrzeb tych osób. Przytoczę w tym miejscu ostatnią sytuację, kiedy pojawiały się skargi na sygnalizator dźwiękowy przy ul. Kujawskiej. A to informacja dla osób niedosłyszących, czy mogą poruszać się bezpiecznie po przejściu dla pieszych.

Czy w mieście są prowadzone jakieś kampanie, które by tę świadomość poszerzyły?

- Tak, cały czas działamy. Są plakaty, spotkania z mieszkańcami, z organizacjami pozarządowymi, podczas których rozmawiamy o możliwościach poprawy, wprowadzenia nowych rozwiązań.

Grzegorz Dudziński, prezes Fundacji Światłownia Kultura bez Barier w Bydgoszczy, właściciel Kawiarni Artystycznej Otwarta Przestrzeń Światłownia

Grzegorz Dudziński, pierwszy z lewej.
Grzegorz Dudziński, pierwszy z lewej. Arkadiusz Wojtasiewicz

Jaka jest obecnie sytuacja w Bydgoszczy pod względem dostosowania miasta do potrzeb osób niepełnosprawnych?

- Od kilku lat obserwujemy rewolucyjny skok, jeśli chodzi o dostęp, ale cały czas jesteśmy daleko w polu. Zwróćmy uwagę np. na sposób oznaczania przejścia dla pieszych. Idealnym rozwiązaniem byłyby - co już się pojawiło w niektórych miejscach - obniżenie chodników przy przejściu, tak by jednocześnie krawężnik lekko się odznaczał. Wózkowicz sobie z tym łatwo poradzi, a niewidomy może to miejsce wybadać laską.

Co jest dla osób z niepełnosprawnościami mieszkającymi w Bydgoszczy najbardziej dotkliwym problemem?

- Wiele jest takich spraw. To np. rozgraniczenie ścieżek rowerowych i chodnika. W jednych miejscach mamy asfalt ze znakami wymalowanymi farbą, w innych układa się kostkę oznaczoną innym kolorem. Dla osoby niewidomej jest to nie do rozróżnienia. Albo, często w miejscach rozkopów zamiast statycznych barier rozkłada się słupki, a między nimi zawiesza biało-czerwoną taśmę. Wystarczy chwila rozkojarzenia i może zrobić się naprawdę niebezpiecznie... Niewiele się zmieniło w lokalizacji znaków czy reklam. Mowa o sytuacji, kiedy nagle, na środku chodnika wyrasta nam znak. Czy wreszcie brak rowków prowadzących, które pozwalają bezpiecznie poruszać się chodnikiem. Idealnie by było, gdyby większość ulic miała takie rowki i żeby były one jak najdalej od ulicy. Problem w tym, że przy wprowadzaniu takich rozwiązań nikt nie konsultuje z niewidomymi projektów i powstają takie cuda, jak w okolicy Kordeckiego/Focha, gdzie rowek kończy się na trawniku…

Co na plus?

- Świetne jest to, że kierowcy pomagają wózkowiczom wsiadać do pojazdów komunikacji miejskiej. Bardzo fajną sprawą jest też przystanek wiedeński przy Focha. Dla wózkowiczów to ogromne ułatwienie przy poruszaniu się, a dla niewidomych - doskonały punkt orientacyjny.

Jakich rozwiązań, obecnych w innych miastach, brakuje w Bydgoszczy?

- U nas sygnalizacja świetlna ma takie "klikacze", które słyszymy, kiedy pojawia się zielone światło. W Toruniu oprócz tego wprowadzono dodatkowy dźwięk - o innej barwie, innym tonie - który pozwala znaleźć słupek sygnalizatora. Z kolei w Warszawie na słupkach tablic informujących o czasie odjazdu pojazdów komunikacji miejskiej znajdują się guziki, które wywołują komunikat głosowy. Fajna sprawa.

Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Jak jest ze świadomością społeczeństwa w kwestii potrzeb osób z niepełnosprawnościami?

- Słyszałem, że zdarzają się konflikty. Ale to kwestia rozmów, uświadamiania. I tu powinna być duża rola dziennikarzy. Z mojego doświadczenia wynika, że na ludzi można liczyć. Urzędnicy to już często inna sprawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera