Zobacz wideo: Tyle dostaniemy teraz minimum za pracę w 2021 roku.
- Mam przyjemność poinformować, że wspólnie z poseł Iwoną Kozłowską i posłem Tadeuszem Zwiefką złożyliśmy szereg poprawek do budżetu państwa dotyczących Bydgoszczy i regionu. Są to w większości sprawy, o które wspólnie walczymy od wielu lat, a które rząd Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie pomija – podkreślił poseł Paweł Olszewski.
Posłom Kolacji Obywatelskiej przyznać trzeba, że w swoich poprawkach mają rozmach – szacunkowy budżet ich poprawek to niemal 7 miliardów złotych. Wśród projektów są przedsięwzięcia Bydgoszczy niezbędne, których skala jest gigantyczna - jak rekultywacja terenu po dawnych Zakładach Chemicznych ZACHEM (koszt 2 miliardy złotych) czy kosztująca prawie 3 miliardy złotych budowa drogi ekspresowej S10 na odcinku Bydgoszcz – Toruń. Są i „groszowe” pomysły, jak przygotowanie dokumentacji przebudowy DK nr 25 na odcinku Inowrocław - Bydgoszcz (kosztem 5 milionów złotych).
Setki milionów na bydgoskie pomysły
O finansowanie jakich inwestycji z budżetu państwa zabiegają jeszcze politycy PO?
800 milionów złotych kosztować ma przebudowa DK nr 80 w granicach miasta Bydgoszczy, 290 milionów złotych budowa Kampusu Akademii Muzycznej, a 250 milionów stworzenie obwodnic Sępólna Krajeńskiego i Kamienia Krajeńskiego na DK nr 25 (a kolejne 81 milionów przebudowa tej krajówki w granicach tych miast). Na liście poprawek znalazła się również rozbudowa Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy (165 milionów złotych), remont śluz w tym w Bydgoszczy, na Drodze Wodnej E70, od rzek Brdy do Odry (za 150 mln zł) czy rozbudowa Opery Nova w Bydgoszczy o czwarty krąg (80 mln zł). Po kilkadziesiąt milionów złotych trzeba byłoby wydać na rewitalizację przez Państwowe Gospodarstwo Wodne - Wody Polskie nabrzeży Brdy z uwzględnieniem zagrożenia powodziowego (30 mln) i budowę hali lekkoatletycznej i strzelectwa sportowego na terenie kompleksu sportowego Zawisza (52 mln zł).
Choć szanse małe, warto walczyć o inwestycje
- Lista mogłaby być dłuższa, ale skupiliśmy się na najważniejszych, najbardziej kluczowych sprawach. Zdajemy sobie sprawę, że wiele z tych poprawek przepadnie, ale nie oznacza to, że nie warto ich składać. Cierpliwa kropla kruszy skałę – więc gdy tylko jest okazja, warto i trzeba uświadamiać rządzącym, że są projekty – wspierane przez lokalne samorządy – które trzeba wspierać. Tym bardziej, że część z nich jest na różnych etapach realizacji i istnieje zagrożenie, że nie otrzymają finansowania na tyle dużego, by zakończyć je sukcesem – ocenia Iwona Kozłowska, posłanka PO.
Do tego typu inwestycji posłanka zaliczyła budowę obwodnic Sępólna i Kamienia Krajeńskiego, które są na etapie przygotowania projektów. - Ale już dziś wiadomo, że koszty budowy dróg rosną i obawiam się, czy zaplanowane środki wystarczą na realizację mówi Iwona Kozłowska.
Polityczne harce nad budżetem
Tworzenie budżetu to zawsze dobry moment dla parlamentarzystów, by pokazać się wyborcom i wbić szpilę posłom, których frakcja jest akurat przy władzy. Gdy rządziła PO wiele bydgoskich pomysłów do budżetu państwa wrzucali posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a ci z PO mieli twardy orzech do zgryzienia. Gdyby poprawek posłów PiS nie poparli, ci mieliby pretekst do ataków, że nie chcą rozwoju Bydgoszczy i są przeciw mieszkańcom. Gdyby poprawki poparli, mogliby narazić się ministrowi finansów, bo ten w czasie przygotowywania budżetu zmaga się właśnie z poprawkami posłów z terenu – każdy z nich chce coś ugrać dla swojego okręgu, bo z tego jest rozliczany. Teraz sytuacja się odwróciła – to posłowie PO wnoszą szereg poprawek, z punktu widzenia Bydgoszczy całkiem słusznych, które albo poprą posłowie PiS, albo będzie można ich wystawić na ostrzał argumentami o tym, że nie walczą o Bydgoszcz. Tylko najwięksi optymiści sądzą, że uda się przeforsować w budżecie "wrzutkę" z 3 miliardami złotych na rekultywację terenów pozachemowskich - choć od dawna wiadomo, że Bydgoszcz "siedzi" na ekologicznej bombie.
Poprawki odrzucane jedna po drugiej
Przypomnijmy, w zeszłym roku przy okazji wnoszenia poprawek do budżetu państwa, Zjednoczona Prawica krok po kroku wyrzucała każdą poprawkę zgłaszaną do budżetu przez opozycję. Podobnie było z poprawkami zgłaszanymi dwa lata temu, a dotyczącymi środków na rozbudowę Opery Nova i Filharmonii Pomorskiej. Z kolei, gdy za czasów rządów PO głosowano poprawki do budżetu na rok 2012 (zgłoszono ich aż 350), odrzucono wszystkie zgłaszane przez PiS, Ruch Palikota czy SLD, przyjęto zaledwie 6 - wszystkie zgłoszone przez posłów PO.
