Spalarnia śmieci powstanie tuż pod nosami muzealników z Exploseum. Kiedy ustalano jej lokalizację, o muzeum w tym miejscu jeszcze nikt nie myślał. Teraz może okazać się, że spalarnia... odstraszy turystów.
<!** Image 3 align=none alt="Image 215837" sub="Fot.: Tymon Markowski">
Spalarnia i składowisko żużli zostaną zbudowane na ostatniej południowej działce Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Będą tuż przy przecinającej teren dawnego Zachemu nowej ulicy, łączącej Glinki z południową obwodnicą miasta.
Ok. 200 m od spalarni jest pętla autobusowa, w podobnej odległości na zachód - ostatni obiekt Exploseum, którym turyści opuszczają trasę zwiedzania. Muzeum Okręgowe, którego Exploseum jest częścią, myśli w dodatku o parkingu - z tego do spalarni będzie jeszcze bliżej.
<!** reklama>
Exploseum Centrum Techniki Wojennej DAG Fabrik Bromberg powstało za 9 mln zł z Unii Europejskiej. Cieszy się coraz większą popularnością. W tym roku gościło kilkaset osób z ogólnopolskiego zlotu miesięcznika „Odkrywca”. W niedziele zapewnia atrakcje dla coraz większej liczby zwiedzających.
Plany były inne
- Wiemy o spalarni - mówi Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Okręgowego, który martwi się, że może ona zepsuć wizerunek Exploseum. - Pierwotne plany były inne. Spalarnia miała być w większej odległości, niewidoczna z terenu naszego muzeum - mówi. - Obecna lokalizacja jest zdecydowanie za blisko.
Straszak dla firm
- Trzeba pamiętać, że wielu zwiedzających dojeżdża do Exploseum rowerami, położenie spalarni w takiej małej odległości to nie najlepszy z punktu widzenia turystów pomysł - stwierdza Jarosław Butkiewicz, prezes BSMZ „Bunkier”. Położenie obiektu krytykuje także Marek Zientak, prezes Bydgoskiego Forum Ekologicznego. - Instalacja w parku przemysłowym nie tylko źle wpłynie na muzeum, ale odstraszy firmy z branży farmaceutycznej czy spożywczej, które chciałyby tam inwestować.
- Spalarnia wpłynie pozytywnie na atrakcyjność obszaru BPPT. To jeden z wniosków analizy eksperckiej, na podstawie której wybrano lokalizację inwestycji. Ocena zakończyła się trzy lata przed otwarciem Exploseum. Nie zakładamy, że sąsiedztwo spalarni i Exploseum będzie dla którejkolwiek ze stron uciążliwe - upiera się Marcin Janczylik, rzecznik ProNatury.
Do spalarni mają trafiać odpady z Bydgoszczy, Torunia i okolicznych gmin. Będą dowożone ciężarówkami. Jak poinformowała wczoraj Katarzyna Łaskarzewska-Karczmarz, architekt miasta, pozwolenie na budowę instalacji ma zostać wydane jeszcze w tym tygodniu.
