Bydgoski weekend z komunikacją miejską. Były też dwie świetne wystawy [ZDJĘCIA]

12 października 2015, 11:09

Pożegnanie z volvo w MZKPożegnanie z volvo w MZK zwiedzanie

Dla miłośników komunikacji, których w Bydgoszczy nie brakuje, to był wyjątkowy weekend. Otwarcie Dworca Głównego PKP wprowadziło nas w kolejowy XXI wiek.

Z kolei pożegnanie nieco już zdezelowanych i z trudem utrzymywanych w sprawności ostatnich jeżdżących po Bydgoszczy autobusów marki Volvo, zakończyło wiek XX w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych.

Zobacz galerię: Dworzec PKP oficjalnie otwarty - wiele niespodzianek, VIP-y i dużo niedoróbek

Zobacz galerię: Niebieskie autobusy marki Volvo poszły w odstawkę

Zobacz galerię: Wystawa psów adoptowanych na Zawiszy

Na ich pożegnanie - na zaproszenie MZK - przybyły prawdziwe tłumy. Ale ten weekend był też satysfakcjonujący i dla miłośników psów, i fotografii. Obchodziliśmy też wczoraj kolejny Dzień Papieski.

Zobacz galerię: W sobotę zaczęła się pierwsza edycja Vintage Photo Festival

Sławomir Bobbe

Napisz do autora

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas:

Facebook X (Twitter)

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Spam
Wulgaryzmy
Rażąca zawartość
Propagowanie nienawiści
Fałszywa informacja
Nieautoryzowana reklama
Inny powód

johny12.10.2015 13:37:00

pożegnanie było symboliczne ze względu na w miarę dobrą pogodę, wozy zostaną do końca roku, sama przyznasz że lepiej robić "impreze" w pazdzierniku niż grudniu/styczniu przy -10 :)

zomol12.10.2015 12:42:33

chciałbym widziec auta KDD-Trans po 18 latach uzytkowania i 1.5 miliona kilometrów przelatane....w życiu nie dadzą rady

Gość12.10.2015 12:40:57

przestań drżec i przesiądz sie do taksówki....a jak nie to pilnuj zeby wszyscy mieli oplacony przejazd autobusem-to i pieniadze sie znajda na więcej nowych wozów.....mam nadzieje że zmiana bielizny ze strachu nie była potrzebna

pasażerka12.10.2015 11:35:36

dlaczego więc miałam dzisiaj wątpliwą przyjemność jechać do pracy właśnie takim zdezelowanym Volvo, w któym przy każdym zakręcie albo wyboistej drodze (czyli właściwie przez cały czas) drżałam o życie swoje i współpasażerów????