Bydgoski szpital Biziela ma wreszcie SOR na miarę XXI wieku. Niedługo zmieni się ortopedia

Modernizacja oddziału klinicznego medycyny ratunkowej była bardzo ważną inwestycją. Dziennie SOR w Bizielu przyjmuje bowiem nawet 200 pacjentów.

- Warto zwrócić uwagę, że mówimy nie tylko o remoncie, ale też o rozbudowie oddziału - po zabudowaniu patio zyskaliśmy ponad 770 m kw. dodatkowej powierzchni - mówi Wanda Korzycka-Wilińska, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. J. Biziela w Bydgoszczy. - Dzięki temu mogliśmy wydzielić komunikację tak, by łatwiej było przyjmować pacjentów. Oprócz tego w ramach projektu kupiliśmy aż 85 sztuk nowoczesnego sprzętu medycznego, w tym między innymi respiratory, aparaty USG, EKG, wideolaryngoskop i bardzo istotny, przyłóżkowy aparat RTG, dzięki któremu pacjent nie musi jechać na badanie do pracowni.

Wszystko, łącznie z zakupem aparatury medycznej, pochłonęło niemal 7,5 mln zł. Większość to dotacje unijne.
Również pieniądze z UE pozwolą na rozpoczęcie kolejnego projektu w bydgoskim szpitalu. - Ten jest warty ponad 12 mln zł - mówi dyrektorka lecznicy. - Zaczynamy od remontu oddziału ortopedii i traumatologii narządu ruchu. 4 grudnia oddaliśmy „plac budowy” w ręce wykonawcy. Prace mają się skończyć w maju przyszłego roku.

- Mamy zająć niemal całe jedno piętro, więc miejsca nam przybędzie - mówi dr n. med. Waldemar Weiss, ordynator oddziału. - Paradoksalnie jednak, mimo że oddział się powiększy, to liczba łóżek się zmniejszy, ponieważ wymogi są takie, że zamiast obecnych 4 łóżek na sali, będziemy mogli mieć 3. To oznacza, że z 40 zredukujemy liczbę łóżek na oddziale do 37.

Jak mówi lekarz, to stanowczo za mało. - W tej chwili sytuacja jest tragiczna, bo właściwie cały czas musimy kłaść pacjentów również na korytarzach - mówi. - Chorych jest niewyobrażalnie dużo - wystarczy powiedzieć, że na operacje w tej chwili czeka u nas prawie 3 tys. osób, z czego 1,3 tys. na wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego i kolanowego. Na te zabiegi średnio czeka się w tej chwili 6 lat. A to powoduje, że tak naprawdę pacjent, który przychodzi do nas po tym czasie oczekiwania, jest w o wiele gorszym stanie, niż gdy się zgłaszał. Dodam tylko, że to nie jest nasza wina. Okazuje się bowiem, że finansowanie ortopedii w Kujawsko-Pomorskiem jest jednym z najniższych w Polsce. Czemu tak jest? Trudno powiedzieć - dodaje.

Prawdopodobnie kolejki na zabiegi ortopedyczne będą jeszcze większe, bo społeczeństwo się starzeje. - Ostatnio na jednej sali miałem pacjentki, które w sumie miały 387 lat - mówi dr Weiss. - To chyba obrazuje sytuację. Kolejna sprawa to brak placówek opiekuńczych, co powoduje, że często już wyleczony pacjent u nas zostaje, bo nie ma dokąd pójść.

Na tak potrzebnym remoncie ortopedii jednak się w Bizielu nie skończy. - Po zakończeniu tego remontu zaczniemy kolejne: na oddziale chirurgii oraz neurochirurgii - mówi dyrektorka szpitala. - Oprócz części remontowej nowy projekt zakłada też doposażenie części oddziałów. W jego ramach kupimy w sumie 57 sztuk nowoczesnej aparatury za ponad 7 mln zł.
Część urządzeń trafi na oddział noworodków i do kliniki położnictwa.

Rozpoczyna się także zapowiadana budowa nowego obiektu na terenie szpitala. Do 6-kondygnacyjnego budynku z lądowiskiem dla śmigłowca zostaną przeniesione blok operacyjny, sterylizacja, anestezjologia i intensywna terapia oraz rozbudowana hematologia. - Znajdzie się tam także oddział rehabilitacji, którego tak nam brakuje - dodaje Korzycka-Wilińska. - Jedno piętro zostanie też oddane studentom. Wybraliśmy już firmę, która zaprojektuje gmach. Projekt ma być gotowy i zaakceptowany do września przyszłego roku.

Wtedy będzie można ogłosić przetarg na wykonawcę. Całość ma być gotowa do 2024 r. i pochłonąć 360 mln zł. - Już wiemy, że ta kwota nie wystarczy - mówi szefowa lecznicy. - Będziemy musieli szukać dodatkowych pieniędzy. Jesteśmy na to jednak przygotowani.

Stop Agresji Drogowej. Odcinek 5