Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska policja bada kości znalezione na cmentarzu

Redakcja
Tak, według autora postu, miały zostać ułożone  kości  w jednym z grobów po akcji sprzątania cmentarza ewagelickiego w Fordonie
Tak, według autora postu, miały zostać ułożone kości w jednym z grobów po akcji sprzątania cmentarza ewagelickiego w Fordonie Nadesłana
W ciągu ostatnich kilku tygodni to już kolejna „afera” w Starym Fordonie. Po wykryciu podsłuchu na spotkaniu Stowarzyszenia Razem dla Fordonu, tym razem idzie o profanację ludzkich szczątków.

Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu zorganizowało akcję sprzątania starego, założonego w XVIII wieku cmentarza ewangelickiego przy ul. Bora-Komorowskiego. Skrzyknęli się mieszkańcy, pomogli osadzeni w Zakładzie Karnym w Fordonie i wolontariusze. Usunięto spróchniałe gałęzie i krzaki, oczyszczono kilkanaście grobów. Był to pierwszy etap porządkowania tej nekropolii.

Odwrócony krzyż

Szczytna akcja zakończyła się oskarżeniem organizatorów przedsięwzięcia o... profanację szczątków ludzkich, a nawet o satanizm. Otóż jeden z członków Stowarzyszenia Razem dla Fordonu na swoim profilu poinformował, że podczas prac porządkowych znaleziono ludzkie kości i „zostawiono je na jednej z mogił, nie pochowawszy ich do ziemi”. Dodał, że to wielki wstyd dla organizatorów, w związku z tym był zmuszony powiadomić policję, tym bardziej że kości zostały ułożone „w odwrócony krzyż”.

Zobacz galerię: Zapłonęły ogniska. Nad Wisłą w Fordonie zainaugurowano Rok Rzeki Wisły

- Rzeczywiście, zostaliśmy powiadomieni o znalezieniu dwóch kości. Zostały one przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej. Badania mają wykazać, czy są to ludzkie szczątki, czy pochodzenia zwierzęcego oraz jak długo znajdowały się w ziemi - potwierdza podkom. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Gruba sprawa

Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu takie oskarżenia uważają za kompletny absurd. - Faktycznie, podczas prac porządkowych na cmentarzu znaleziono kość. Moim zdaniem, zwierzęcą, o czym świadczą jej kolor i struktura, ale to ostatecznie wyjaśnią policyjne badania - mówi Damian Rączka ze Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu.

Przeczytaj:

"Afera podsłuchowa" w Starym Fordonie

Jego zdaniem, to autor tego postu poszedł po całej akcji na cmentarz, odkopał kość, połamał ją i ułożył w znak odwróconego krzyża.

- Sugestie, że sprofanowaliśmy ludzkie szczątki i że odprawiamy na cmentarzu czarne msze, to już naprawdę gruba sprawa. W jakim świetle stawia to tych mieszkańców, którzy wzięli udział w tej akcji - dodaje.

Konflikt jest...

Kiedyś działali w jednym stowarzyszeniu, jednak ich drogi się rozeszły. Dzisiaj miłością do siebie nie pałają. - My nie mamy nic przeciwko temu, aby Stowarzyszenie Razem dla Fordonu włączyło się do akcji sprzątania cmentarza. Wprost przeciwnie, poza tym uważam, że robi wiele ciekawych imprez dla mieszkańców. Na takie jednak pomówienia zgadzać się nie zamierzamy, ale będziemy reagować na nie spokojnie i merytorycznie. Podsłuchy, profanacja szczątków, satanizm, to już naprawdę za dużo - dodaje Damian Rączka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!