Bydgoska i grudziądzka "zbrojeniówka" zaczęła protest

WZL nr 2 w Bydgoszczy i grudziądzkie Wojskowe Zakłady Uzbrojenia SA zaczęły akcję protestacyjną. Chcą większej kontroli rządu nad spółkami po włączeniu ich w struktury Bumaru.

<!** reklama>

We wtorek o konsolidacji sektora zbrojeniowego będzie debatować Rada Ministrów. ma ona polegać  na włączeniu 12 firm zbrojeniowych z całej Polski w struktury Bumaru. Dotychczasowy program rozwoju przemysłu zbrojeniowego nie został zrealizowany i wygasł z końcem 2012 roku. Niedawno Sekcja Krajowa Przemysłu Zbrojeniowego „Solidarności” i należący do OPZZ Związek Zawodowy Przemysłu Elektromaszynowego zaczęły naciskać na rząd, żądając programu na następne lata.

Związkowcy z Grudziądza i Bydgoszczy są zbulwersowani ostatnią wypowiedzią Stanisława Głowackiego, szefa „Solidarności” „zbrojeniówki”. Powiedział on: „Podtrzymujemy nasze stanowisko, chcemy jednego koncernu obronnego. Odkładanie tej decyzji na kolejne etapy oznacza, że się tego nie zrobi.”

- Zdecydowaliśmy się na wznowienie działalności komitetu protestacyjnego właśnie po tych słowach - mówi Piotr Rutkowski z WZL nr 2 w Bydgoszczy. - To wspólna akcja we wszystkich spółkach. Nagle okazuje się, że „S” naciska na premiera i jednak dąży do konsolidacji sektora zbrojeniowego. My swojego zdania sprzed roku nie zmieniamy.

 WZL nr 2 są przeciwne włączeniu ich do Bumaru, uznając, że znajdujące się w dobrej kondycji firmy będą spłacać zadłużony koncern.

Obie znajdujące się w naszym regionie firmy oflagowały swoje budynki. Związkowcy z Grudziądza zaapelowali do mieszkańców miasta o wsparcie ich akcji i obrony miejsc pracy dla 300 osób.

Wojciech Ostrowski, przewodniczący NSZZ Pracowników Wojska grudziądzkich WZU, mówi:
- Żądamy zabezpieczenia interesów spółek w przypadku włączenia ich do Bumaru.