Do kiedy trzeba wykorzystać zaległy urlop z 2020 roku?
Na znaczące poprawienie sytuacji, niestety, nie wpłynęły kilkodniowe siarczyste mrozy. Bydgoscy taksówkarze pracowali więcej ale...
- Nadal tracą około 50, 60 procent dochodów osiąganych przed epidemią COVID-19. Natomiast w miastach turystycznych straty wynoszą od 85 do ponad 90 procent – tłumaczy bydgoszczanin Jarosław Jaźwiński, przedstawiciel Ogólnopolskiego Porozumienia TAXI.
Zdaniem naszego rozmówcy, w miejscowościach turystycznych takich jak np. Kraków, Gdańsk, Sopot, Gdynia taksówkarze zarabiali przede wszystkim na przewożeniu ludzi m.in. z lotniska, do i z restauracji, hotelu, instytucji kultury etc. Natomiast w Bydgoszczy głównym źródłem utrzymania były i są przewozy związane z wykonywaną przez mieszkańców pracą lub nauką.
- Bydgoszcz można porównać do Łodzi i Katowic – wyjaśnia Jarosław Jaźwiński. - Nierzadko w ciągu 8 godzin mamy tylko jeden kurs, bo bydgoszczanie coraz częściej pracują zdalnie.
Poza tym, uczniowie wyższych klas podstawówek, licealiści i studenci uczą się zdalnie. Młodzież coraz rzadziej uczestniczy w zajęciach pozalekcyjnych. Transport nie jest im potrzebny tak jak przed pandemią COVID-19.
- Nie korzystamy z żadnej pomocy, ponieważ powiedziano nam, że możemy pracować i niepotrzebne nam jest wsparcie – twierdzi bydgoszczanin. - Członkowie naszej organizacji protestowali w październiku, listopadzie i w grudniu. Teraz najważniejszą dla nas sprawą jest walka z nielegalnymi przewozami osób.
Jarosław Jaźwiński wyjaśnia, że są to efekty wprowadzenia w życia ustawy Lex Uber.
- Dziś nikt tego nie kontroluje, niektórzy robią co chcą, pracują na umowach śmieciowych. Nie możemy z nimi konkurować i to nas zabija – uważa przedstawiciel Ogólnopolskiego Porozumienia TAXI. - W Polsce widzieliśmy już kierowców z Ukrainy, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Pakistanu i Nigerii. Niektórzy z nich nie znali języka polskiego i nie mieli prawa jazdy… Taksówka to w pewnym sensie wizytówka każdego miasta, nie wystarczy tylko przewieźć klienta z punktu A do punktu B. Czasami trzeba mu w czasie jazdy wyjaśnić to, co widzi przez okna samochodu.
Taksówek w Bydgoszczy przybywa
Z danych Urzędu Miasta w Bydgoszczy wynika, że liczba taksówek, mimo kryzysu wywołanego przez pandemię wirusa SARS-CoV-2, systematycznie rośnie. Pod koniec 2020 roku było ich ok. 1.200. Do środy (20 stycznia 2021 r.) liczba wydanych licencji wzrosła do 1.342. Liczba pojazdów, które są wykorzystywane do świadczenia usług wyniosła 1.450 a liczba kierowców ok. 2.000.
W tym czasie wygasły 104 licencje (54 osoby zawiesiły działalność, reszta z różnych powodów zrezygnowała).
- Szacujemy, że około 800 taksówkarzy pracuje, w tym 600 osób codziennie a 200 tylko w weekendy – mówi dr inż. Waldemar Winter, dyrektor Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych Urzędu Miasta Bydgoszczy.
W Bydgoszczy działa kilka korporacji taksówkowych oraz 9 spółek, które posiadają aplikacje i współpracują z firmami Bolt i Uber. Spółki te dysponują ok. 100 pojazdami.
Postulaty Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej TAXI (organizacji współorganizującej protest w Warszawie):
- umorzenia składek ZUS za grudzień 2020 i styczeń 2021,
- wypłaty postojowego za ostatnie 3 miesiące,
- Nowej pożyczki w wysokość 5 tysięcy złotych,
- dofinansowanie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
