"27 listopada br. minęła pierwsza rocznica od dnia, kiedy wojewoda powinien przekazać pod budowę drugiego etapu Trasy Uniwersyteckiej teren objęty wydaną przez niego decyzją ZRID. Od tego czasu Mikołaj Bogdanowicz nie potrafi skutecznie umożliwić kontynuacji rozpoczętej budowy. Nieudolność przedstawiciela rządu w województwie skutkuje niemożnością korzystania przez mieszkańców Bydgoszczy z efektu inwestycji. (...). Mając na uwadze, że budowa trasy jest współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, Rada zwraca się do Pana Premiera o zdyscyplinowanie podległych służb i zobligowanie do niezwłocznej realizacji wynikającego z przepisów prawa obowiązku" - czytamy w apelu radnych do premiera Mateusza Morawieckiego.
Dokument przedstawili radni koalicji
- Nie zamieniajcie sesji rady miasta w groteskowe posiedzenie. Bo to groteska - skrytykował treść apelu Jarosław Wenderlich, przewodniczący klubu radnych PiS. Przed głosowaniem PiS opuścił salę.
Wieczorem do działań radnych odniósł się sam Mikołaj Bogdanowicz. "Z przykrością patrzę na dotychczasowe poczynania nowej Rady Miasta Bydgoszczy zdominowanej przez Koalicję Obywatelską. Atmosfera konfrontacji politycznej i zacietrzewienia góruje nad dobrem wspólnym co zamiast wzmacniać osłabia pozycję Bydgoszczy. To co odbywało się na dotychczasowych sesjach naraża niestety nasze miasto i mieszkańców na śmieszność nie tylko wobec innych ośrodków miejskich w województwie kujawsko-pomorskim, ale też na arenie ogólnopolskiej" uznał, podkreślając, że przez rok podejmował starania mające na celu skutecznie przeprowadzenie egzekucji tartaku Bydgoszcz przy Ujejskiego 44. "Prezydent Bydgoszczy pisał do różnych organów zarzucając mi zaniechanie działania. Żadna z tych instytucji nie dopatrzyła się mojej bezczynności" - przypomniał wojewoda.
W tej chwili trwa już ósma procedura przetargowa na egzekucje tartaku skutecznie blokującego dokończenie budowy bydgoskiej Trasy Uniwersyteckiej.
Flesz - takie są obecnie ceny paliw w naszym kraju.