Bydgoszczanie mieli poznać plany drogowców, dotyczące bardzo ważnej dla transportu ulicy Focha już w lutym. Jest czerwiec, a nadal nie wiadomo, czy na Focha wytyczony zostanie buspas (dla samochodów pozostałby jeden pas ruchu).
PRZECZYTAJ:Handel stop, procesja idzie! [ZMIANY W ROZKŁADACH]
[break]
ZDMiKP zgłosił dwie koncepcje. Pierwsza - pozostawić wszystko bez zmian. Druga - zabronić komunikacji indywidualnej wjazdu na torowisko, które stanie się buspasem.
- To pomysł, który przynosi spore oszczędności, rzędu kilkuset tysięcy złotych rocznie. Pojazdy komunikacji zbiorowej, które nie stoją w korku, są oszczędniejsze i szybsze. To oznacza, że moglibyśmy wycofać z ruchu jeden ze składów tramwajowych bez pogorszenia się jakości usług. Już samo takie działanie przynosi oszczędności - zauważa Marek Stanek, naczelnik Wydziału Przygotowania Inwestycji ZDMiKP.
Jednak firma przygotowująca na zlecenie ZDMiKP analizy zaproponowała trzeci wariant, korzystny dla cyklistów. Ma on polegać na wydzieleniu skrajnego pasa ruchu dla rowerzystów i skierowanie aut na pas z torowiskiem. - Ta koncepcja niezbyt nam się podoba, bo jednak chcemy, żeby preferowana była komunikacja zbiorowa - zauważa naczelnik.
Drogowcy z planami dotyczącymi Focha pojawili się na kolegium prezydenckim. To prezydent zadecyduje, kiedy rozpoczną się konsultacje, ale zanim to nastąpi, chce wiedzieć, czy kierowcy będą stali dłużej w korkach - i jak długo. A takiej informacji nie dostał.
- Dodatkowe analizy są już wykonywane. My pokazaliśmy plany techniczne, przekroje i rysunki. Analizy ruchu nie przygotowaliśmy, gdyż taki dokument nie będzie przedmiotem konsultacji - przyznaje Marek Stanek.
Bydgoszczanie, jeśli zechcą poznać wyliczone opóźnienia, będą musieli wystąpić o udostępnienie takich informacji.
