Budowanie poboli i przestanie - komentuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Nowy Fordon się w bólach jego mieszkańców budował i w końcu wybudował. Świeższe wspomnienia mamy tam z inwestycji w tramwaj czy centra handlowe, ale to już przecież w końcu też za nami. Turbulencje dotykają teraz gości i mieszkańców najściślejszego centrum Bydgoszczy, co ma związek z rozbudową opery.

Przekłada się to na likwidację parkingu i czasowe zamknięcie kładki na Wyspę Młyńską (mostu Kiepury). O ile parking to głównie dolegliwość dość hermetycznej grupy bywalców przybytku kultury (instytucja zresztą regularnie przypomina o tej niedogodności i podpowiada rozwiązania alternatywne), zwłaszcza przed kolejnym Bydgoskim Festiwalem Operowym, o tyle wyłączenie popularnej kładki u progu sezonu turystycznego może zaboleć.
Trzeba się chyba jednak po prostu uzbroić w cierpliwość. Po przejściowej, doraźnej irytacji pamiętać, że kiedyś będziemy to wspominać w anegdotach, patrząc na Novą Bydgoszcz.