Fordońscy policjanci dotrzymali słowa. Zatrzymali zwyrodnialca, który w okrutny sposób skatował 69-letnią kobietę. Opryszek na sumieniu ma nie tylko rozbój, ale też demoralizację nieletniego.
- To była trudna sprawa do wyjaśnienia - opowiada Adam Lis, zastępca prokuratora rejonowego Bydgoszcz-Północ. - Mężczyzna zaatakował kobietę od tyłu. Przewrócił ją na chodnik. Od uderzenia pękły kości nosa, szczęka. Napadnięta niewiele widziała i nie wszystko też pamięta.
Policjanci podkreślają, że od dawna nie widzieli tak brutalnego napadu. Minął od niego prawie miesiąc (do napadu doszło 14 lutego - przyp. red.), a pani Zofia wciąż nie może zapomnieć. Korzysta z pomocy psychologa. Wróciła już do domu. Z twarzy powoli schodzi opuchlizna. - Chciałam podziękować policjantom - mówi łamiącym się głosem.
Jej mąż jednak ostrożnie ocenia postępy mundurowych. Po napadzie sam zaczął szukać sprawcy. Policjanci wytypowali krąg podejrzanych. I na początku marca zatrzymali Damiana O. 19-latek usłyszał zarzut rozboju. Pani Zofia w czasie napaści straciła torebkę z kilkoma tysiącami złotych, które właśnie wypłaciła w banku. Być może Damian O. ją śledził.
<!** reklama>Mundurowi interesowali się mężczyzną z powodu kradzieży. - Podejrzany jest o to, że wraz z 15-latkiem ukradł trzem osobom komórki. Wciąganie w przestępstwo nieletniego dodatkowo go obciąża. Zwróciliśmy się do sądu o tymczasowe aresztowanie Damiana O. - mówi Adam Lis.
Zdaniem prokuratora, nie można postawić surowszego zarzutu, mimo że w wyniku napaści kobieta mogła stracić nawet życie. Obrażenia kwalifikują tylko do zarzutu o rozbój. Liczba tego typu czynów w ostatnich dwóch miesiącach gwałtownie wzrosła. Chociażby we wtorek ok. godz. 19.20 dyżurny bydgoskiej policji otrzymał zgłoszenie o rozboju. Okazało się, że sprawca zaatakował kobietę i ukradł pokrzywdzonej torebkę z pieniędzmi i telefonem. 68-latka dobrze zapamiętała, jak był ubrany napastnik. Kilkadziesiąt minut później dzielnicowy z Osowej Góry zatrzymał 32-latka.
- Tego typu przestępstwa są o tyle groźne, że wiążą się z cierpieniem ofiary. Jednym z naszych priorytetów jest, aby tych sprawców jak najszybciej wykryć - mówi Maciej Daszkiewicz z KWP w Bydgoszczy.