Okazuje się, że lepiej być artystą niż politykiem. Pierwszemu płacą ciągle za to samo, a drugi musi się uwijać, by go znowu wybrali.
<!** Image 2 align=right alt="Image 116612" sub="Film z udziałem prezydenta RP i byłego premiera był powtórnie pokazywany w telewizji pięć razy / Fot. Internet">Artysta po zakończonym występie może dostawać pieniądze jeszcze wiele razy, bez robienia kolejny raz tego samego. Polityk nie ma na to szans. Kiedy przeminie kadencja, nikt mu nie zapłaci ponownie za najbardziej nawet płomienne przemówienia. Wszystkim arystom wypłaca się bowiem tzw. tantiemy. To honoraria za, m.in., odtwarzanie piosenek, które nagrali, czy ponowną emisję filmów z ich udziałem. Kwoty zależą od częstotliwości powtórek oraz aktywności zawodowej artysty. Na przykład, jeśli nagrał kilka przebojów może co roku spodziewać się kilku tysięcy złotych. Pieniądze wypłacają organizacje chroniące prawa muzyków, aktorów itd., m.in., Związek Artystów Scen Polskich.
<!** reklama>Nie oznacza to, że przy wyborze profesji trzeba mieć dylemat, czy chcemy być ważni, czy otrzymywać wynagrodzenie za nic. Wyjściem jest stanie się najpierw artystą, a później politykiem. Tak właśnie zrobili Jarosław i Lech Kaczyńscy, którzy w latach 60. XX wieku zagrali w fabularnym filmie przygodowym pt. „O dwóch takich, co ukradli księżyc”, skierowanym do młodych widzów. W internetowej encyklopedii Wikipedia tak streszczono jego fabułę: „We wsi Zapiecek na świat przychodzą bliźniacy – Jacek i Placek. Okazują się być niesamowicie żarłoczni, okrutni i leniwi. Wiadomo, że nic dobrego z nich nie wyrośnie. Ponieważ nie chcą pracować - ani teraz, ani w przyszłości, postanawiają ukraść złoty księżyc i go sprzedać. Na drogę wykradają matce ostatni bochenek chleba (który później zamienia się w kamień). Wkrótce wpadają w ręce złoczyńców. Gdy wyprawiają się do złotego miasta, poznają pozorną wartość wszystkich skarbów. Wracają do Zapiecka i pragną pomagać rodzicom w pracy”. W rolę Jacka wcielił się Lech Kaczyński, a jego brat został Plackiem.
Muzykę do filmu napisał Adam Walaciński, który jest także autorem ścieżki dźwiękowej do serialu telewizyjnego „Czterej pancerni i pies” oraz filmu „Faraon”. Przypomnijmy, że jedną z pierwszych decyzji Bronisława Wildstienina, gdy został prezesem TVP za rządów PiS, było zawieszenie emisji wojennych przygód czołgistów i Szarika. Reżyser Jan Batory ma na swoim koncie 13 filmów, a na podstawie jednego z nich - „Karino”- powstał serial telewizyjny. Jednak w jego dorobku najbardziej zwracają uwagę takie produkcje jak: „Odwiedziny prezydenta”, „Ostatni kurs”, „Spotkanie ze szpiegiem”, czy „Jezioro osobliwości”.
Film z udziałem prezydenta RP i byłego premiera był powtórnie pokazywany w telewizji pięć razy. Nie mogą więc liczyć na więcej niż kilkaset złotych. Honorarium za role w filmie wyniosły 40 tys. zł, co odpowiadało 30 ówczesnym przeciętnym pensjom. Lech Kaczyński zadeklarował w mediach, że jeżeli faktycznie należą mu się pieniądze, to przekażą je z bratem na cel charytatywny. Sprawdziliśmy, na liście ZASP widnieją nazwiska polityków, więc tantiemy na pewno czekają.
Aktor politykiem
Film „O dwóch takich, co ukradli księżyc” wyemitowano 12 listopada 1962 r. Scenariusz powstał na podstawie książki Kornela Makuszyńskiego pod tym samym tytułem. Trwa 80 minut i nie ma ograniczeń wiekowych. W 2004 r. wydano jego poprawioną wersję na płycie DVD.
Aktorem, a później politykiem został Bronisław Cieślak, porucznik Borewicz z serialu „07 zgłoś się”. Poseł SLD.