Sety: 31:29, 25:19, 26:24.
BKS Visła: Krysiak 15, Elgert 2, Wierzbicki 12, Gutkowski 7, Radziwon 8, Cieślik 9, Jędruszczak (libero), Bonisławski (libero).
MKS: Macionczyk 1, Usowicz 2, Pietruczuk 10, Frąc 12, Swodczyk 6, Koppers 16, Olenderek (libero), Marek (libero) oraz Teppan 0, Piwowarczyk 2, Gonciarz 0, Ptaszyński 1.
To był absolutny hit tej rundy spotkań. Goście przed pierwszym gwizdkiem liderowali tabeli, z kolei bydgoszczanie zajmowali czwartą lokatę. Co prawda, wygrali jedno spotkanie więcej od rywali, ale stracili kilka punktów rozgrywając tie-breaki.
Inauguracyjna partia nie zawiodła kibiców. Miejscowi wybronili dwie piłki setowe, wygrywając ostatecznie 31:29.
Po zmianie stron bydgoszczanie "poszli za ciosem". Od początku kontrolowali wydarzenia na parkiecie i triumfowali 25:19.
Na początku 3. odsłony BKS Visła przegrywała (6:8), by po chwili przejąć inicjatywę (13:10). Potem do głosu znów doszedł MKS i gra się wyrównała (13:13). Od tej chwili sprawy w swoje ręce wziął Maciej Krysiak. Serwisy i mocne zbicia 23-latka pozwoliły gospodarzom na wypracowanie przewagi, której - mimo ambitnej pogoni przyjezdnych - już nie roztrwonili (26:24).
Po tym spotkaniu BKS Visła awansowała na trzecie (32 pkt), a MKS spadł na czwarte miejsce w tabeli (32). Na czele Exact Systems Norwid Częstochowa (34). 2. pozycję zajmuje MKS Avia Świdnik (34).
