https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bierzmy przykład z przyrody

Sroga zima, jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Przesilenie wiosenne, a raczej przedwiosenne, daje nam się we znaki ze zdwojoną siłą. Czujemy się dużo gorzej niż zwykle o tej porze roku.

Sroga zima, jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Przesilenie wiosenne, a raczej przedwiosenne, daje nam się we znaki ze zdwojoną siłą. Czujemy się dużo gorzej niż zwykle o tej porze roku.

<!** Image 2 align=right alt="Image 146293" sub="Sportowy sposób na zdrowie pod patronatem „Expressu”. W bydgoskim Myślęcinku amatorzy przygotowują się do biegu, który poprzedzi 38. Mistrzostwa Świata w Biegach Przełajowych. Odbędą się w marcu, właśnie u nas. Fot. Dariusz Bloch">- Jeszcze tak źle na początku marca nigdy się nie czułam. Jestem potwornie zmęczona, apatyczna. Nic mi się nie chce. Na dodatek dopadło mnie paskudne przeziębienie, z którym nie mogę sobie poradzić - mówi pani Elżbieta.

Na przełomie zimy i wiosny wielu z nas jest w niezbyt dobrej formie. To przesilenie wiosenne. W tym roku wyjątkowo dokuczliwe.

Większa mobilizacja

Adaptacja do zbliżającej się nowej pory roku i warunków jest trudna dla wszystkich. Ludzie częściej niż kiedy indziej zgłaszają się do lekarzy, nie tylko internistów czy reumatologów, ale i psychiatrów. Więcej jest przypadków depresji i zaostrzenia innych chorób psychicznych. Szczególnie uważać powinny na siebie i nie przeforsowywać się osoby z nadciśnieniem, chorobą wieńcową, cukrzycą, żylakami, wrzodami żołądka i dwunastnicy, astmą, przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP). Warto skontaktować się (choćby telefonicznie) ze swoim lekarzem, żeby dostosować do aktualnych potrzeb dawki leków (może trzeba jakieś zmienić). Absolutnie nie wolno tego robić na własną rękę, sugerując się np. gwałtownymi skokami ciśnienia tętniczego, czemu nie ma się co dziwić po ciężkiej pracy w ogrodzie. Zbyt forsowny wysiłek nie jest wskazany, bo on jest jakby wbrew naturze. Kłopoty z koncentracją i brak energii do działania występuje nawet u ludzi całkiem zdrowych. Ten przejściowy okres potrwa jeszcze przynajmniej kilka tygodni.

<!** reklama>- Nasz organizm tak samo jak przyroda budzi się z zimowego snu. Jest coraz więcej światła, dzień robi się dłuższy, dłużej też musimy być aktywni, co wymaga od nas znacznie większej mobilizacji. Nie należy jednak tego robić gwałtownie, tylko zgodnie z tempem, jakie obserwujemy w przyrodzie, a więc stopniowo. Przyroda ma swoją logikę i warto brać z niej przykład. Obserwujmy więc pąki na drzewach i krzakach, powracające z ciepłych krajów ptaki - radzi dr Sławomir Czachowski, wojewódzki konsultant ds medycyny rodzinnej. - Ludzie, którzy w tym okresie źle się czują, niekiedy sami są sobie winni. Od razu np. przekopują cały ogródek, albo maszerują po pięć kilometrów. Jeśli nie są do tego przyzwyczajeni, dochodzi do przeciążenia stawów, mięśni. Organizm musi mieć szanse stopniowego, systematycznego przyzwyczajania się do wzmożonego wysiłku. W tym okresie godne polecenia są szczególnie spacery. Im więcej będziemy przebywać na słońcu, tym szybciej nabierzemy ochoty do życia.

Na przedwiośniu występuje druga po jesiennej fala wirusowych infekcji dróg oddechowych, czyli przeziębień.

- Częste zmiany pogody, zwłaszcza podniesienie temperatury powoduje, że zaczynamy lżej się ubierać, a czapkę, szalik czy ciepły sweter rzucamy w kąt szafy. W ten sposób narażamy nasz organizm na wyziębienie - tłumaczy dr Wanda Stankiewicz z Centrum Informacji o Przeziębieniach i Grypie.

Na wiosenny spacer

Lekarze zalecają, by o ile to tylko możliwe, w tym okresie ograniczyć do minimum kontakty z osobami zakażonymi, unikać skupisk. W słoneczne dni wychodzić na przynajmniej godzinny spacer pamiętając o dostosowaniu ubioru do pogody. Warto wyjechać. Obojętnie gdzie, choćby do Ciechocinka czy na wycieczkę do lasu. Jeśli kogoś nie stać, niech się przejdzie do parku czy nad Wisłę. Chodzi o to, żeby odreagować stresy związane z pracą i codziennością.

Warto wiedzieć

 

  • Nawadniajmy też swój organizm od środka. Dodatkowy kilogram czy dwa, z którymi powitamy wiosnę, nie jest objawem choroby. Niskie temperatury oznaczają dla mózgu zwiększony apetyt. Po kilkudziesięciu minutach od zjedzenia, produkcja ciepła w organizmie wzrasta o 10 proc., gdyż podczas trawienia wydziela się ciepło. Najłatwiej przyswajane przez organizm są wtedy węglowodany. Pamiętajmy jednak, że niebawem przyjdzie wiosna. Nadliczbowe kalorie będziemy chcieli spalić.
  • Objawy przesilenia to brak siły i koncentracji, apatia, znużenie, przeziębienie, bóle stawów

 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski