Będą mecze samych tie-breaków?

- Chcemy sprawić, aby emocje częściej sięgały zenitu - mówi Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

<!** Image 3 align=none alt="Image 200895" >

O propozycji polskich władz napisał sobotni „Przegląd Sportowy”.

- Mecz wygra drużyna, która zwycięży w pięciu setach, przy czym każdy z nich byłby rozgrywany do piętnastu, maksymalnie szesnastu punktów. Partia musiałaby zakończyć się wynikiem 15:13, 16:14 lub 16:15. W każdej partii planujemy tylko jedną przerwę techniczną, a trenerzy mogliby wziąć tylko jeden czas - tłumaczy Andrzej Lemek, sekretarz generalny PZPS. - Sety nie trwałyby zbyt długo. Teraz, aby wygrać 3:0 potrzeba 75 minut. Identycznie będzie przy wyniku 5:0 - dodaje.<!** reklama>

- Chcemy uatrakcyjnić widowisko i sprawić by emocje częściej sięgały zenitu - uważa Mirosław Przedpełski, szef PZPS, który jest także członkiem prezydium światowej federacji (FIVB), gdzie odpowiada za marketing. - Teraz prawdziwe emocje często zaczynają się dopiero od dwudziestego punktu. Nowa formuła sprawi, że kibice nigdy nie będą się nudzić. Na pomyśle może skorzystać też telewizja, która dzięki częstszym przerwom w grze będzie miała więcej czasu na emitowanie reklam.

Opinie na temat nowego pomysłu są podzielone.

- Boję się, że mecze staną się loteryjne i będzie mniej miejsca na rozwiązania taktyczne. Oby nie zabiło to siatkówki - mówi Ireneusz Mazur, były selekcjoner reprezentacji.

- Kiedy kilka lat temu wprowadzano nowe zasady punktacji [sety do 25, punkt za każdą wygraną akcję - przyp. red.], a potem przepis o libero, też było sporo wątpliwości. Dajmy sobie szansę - to z kolei opinia mistrza olimpijskiego Włodzimierza Sadalskiego.

Nowe zasady zostaną przetestowane 16 grudnia w Częstochowie. Reprezentacja Polski zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów w meczu charytatywnym, z którego dochód przeznaczony zostanie głodującym dzieciom w Czadzie. Światowa federacja może zatwierdzić zmiany najszybciej w 2014 roku, gdy przy okazji mistrzostw świata w Polsce odbędzie się kongres FIVB.