Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura przed bydgoskim pubem. Świadek twierdzi, że policjanci przyjechali za późno. Policja: "Byliśmy 6 minut po zgłoszeniu"

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Na Starym Mieście w Bydgoszczy między dwoma mężczyznami wywiązała się bijatyka. Policja dementuje informacje, jakoby mundurowi zareagowali z opóźnieniem
Na Starym Mieście w Bydgoszczy między dwoma mężczyznami wywiązała się bijatyka. Policja dementuje informacje, jakoby mundurowi zareagowali z opóźnieniem Archiwum
Późno w nocy przed jednym z pubów na bydgoskim Starym Rynku doszło do szarpaniny między dwoma mężczyznami. Przerodziła się w bijatykę. Jeden z nich miał uderzyć głową o krawężnik i rozbić sobie łuk brwiowy. Świadek zdarzenia twierdzi, że policja zjawiła się tam ponad 20 minut od czasu wezwania. Policjanci mówią, że zajęło im to sześć minut.

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

od 16 lat

- Byłam w z bratem w jednym z bydgoskich pubów na Starym Rynku. Tam gdzie przebywaliśmy, było spokojnie, ale ktoś nagle powiedział, że przed lokalem obok rozpętała się bójka - mówi nasza Czytelniczka.

Opisywane przez nią zdarzenie miało miejsce 27 stycznia przed północą.

- Wyszliśmy, by zobaczyć co się tam dzieje - dodaje kobieta. - Dwóch mężczyzn okładało się pięściami. Jeden z nich miał twarz całą we krwi. Chciałam wezwać karetkę pogotowia i policję, ale okazało się, że ktoś już to zrobił. Przenieśliśmy się do lokalu obok i z ciekawości patrzyliśmy, ile zajmie oczekiwanie na przyjazd służb. Karetka przyjechała po około 25 minutach, a policji nawet nie zauważyłam.

Później barman powiedział, że mniej więcej tak samo jak ambulans - przyjechali kryminalni. Jest to dla mnie nie do pojęcia. Teraz na szczęście nikomu nic wielkiego się nie stało, ale co w innych przypadkach, gdzie życie człowieka byłoby naprawdę zagrożone.

To Cię może też zainteresować

Z kolei komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy tłumaczy, że reakcja była niezwłoczna.

- Zgłoszenie o zdarzeniu na Starym Rynku dyżurny przekazał o godzinie 23.56 - mówi kom. Słomski. - Już sześć minut później na miejscu byli nieumundurowani policjanci wydziału kryminalnego, którzy patrolowali okolicę. Obaj mężczyźni zostali wylegitymowani. Żaden z nich nie chciał zgłosić pobicia. Na miejsce został wezwany też zespół ratownictwa medycznego, bo jeden z mężczyzn miał rozcięty łuk brwiowy.

Stare Miasto pod szczególną kontrolą

Uraz miał być skutkiem upadku i uderzenia głową w krawężnik. Obaj mężczyźni byli - jak informuje policja - pod wpływem alkoholu.

- Stary Rynek i cały obszar Starego Miasta jest dla nas terenem, który szczególnie mamy na uwadze w związku z tym, że w weekendy, ale nie tylko, to właśnie tam skupia się życie wieczorne bywalców okolicznych lokali i pubów - wyjaśnia Słomski. - Staramy się zawsze być na miejscu najszybciej, jak to możliwe. Sami też jesteśmy rozliczani z szybkości reakcji. Na pewno nie możemy sobie pozwolić, by na interwencję policji, szczególnie w sytuacji, kiedy występuje zagrożenie życia i zdrowia, czas oczekiwania był długi.

Jednocześnie policjant dodaje: - Wieczorami, szczególnie zaś w weekendy wezwań jest naprawdę dużo. Prowadzimy pewną gradację tych zdarzeń. Priorytetem są dla nas interwencje właśnie związane z zagrożeniem zdrowia i życia. W patrolach uczestniczą policjanci różnych wydziałów z komisariatów na terenie miasta, ale i z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Awantura przed bydgoskim pubem. Świadek twierdzi, że policjanci przyjechali za późno. Policja: "Byliśmy 6 minut po zgłoszeniu" - Gazeta Pomorska