Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Automaty poszły skserować pieniądze?

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Według szacunków resortu finansów, w Polsce jest ok. 20 tys. jednorękich bandytów
Według szacunków resortu finansów, w Polsce jest ok. 20 tys. jednorękich bandytów Thinkstock
W Polsce jest około 20 tysięcy „jednorękich bandytów”. „Express” wytropił, gdzie się oni ukryli po zmianie przepisów. W ciągu najbliższych dni Urząd Celny ma zrobić naloty na punkty z podejrzanymi automatami do gier. Jednoręcy bandyci po zmianie prawa mogą stać jedynie w salonach, które mają koncesję.

[break]
Ustawa hazardowa wcale nie uderzyła w biznes automatów do gier - tak przynajmniej wynika ze śledztwa, które w ostatnich dniach przeprowadził „Express”.

Punkty z maszynami pojawiają się i znikają. Zmieniają nazwy. Ostatnio zaczęły się nazywać... punktami ksero.

Czarne szyby

Miejsca, w których stają automaty, łatwo znaleźć. Zwykle są przy sklepach z alkoholem albo tam, gdzie można złapać potencjalnych klientów - na przykład przy agencjach towarzyskich.

W Bydgoszczy takie punkty znaleźliśmy cztery. Wewnątrz lokalu nigdy nikogo nie ma - żadnej obsługi. Ale jest dobrze rozmieszczony monitoring. Jeszcze dwa miesiące temu właściciel lub właściciele tych punktów w ogóle nie przejmowali się nową ustawą hazardową - lokale reklamowały się banerami o treści „Real Golden”, a nad każdym świecił się napis „Open 24 hours”.

Ostatnio jednak szyby w większości punktów zaklejono czarna folią. Na jej tle pojawiły się napisy... punkt ksero. Wewnątrz wciąż stoją jeden lub dwa automaty do gier.

Punkty takie są w centrum miasta - u zbiegu ul. Gdańskiej i Śniadeckich, Fredry i Dworcowej, na Bartodziejach - przy agencji towarzyskiej, mieszczącej się w domku jednorodzinnym. To ostatnie miejsce było często odwiedzane przez robotników firmy remontującej ulice na tym osiedlu.

W czwartek i my odwiedziliśmy dwa z takich punktów.

Przy Gdańskiej mężczyzna grający na automacie nie miał zielonego pojęcia, co się wokół niego dzieje.

- Wygrał pan coś?

- Zdarzyło się, raz sypnęło dwójkami gdzieś tak z 20 zeta - odpowiada. Nie wie, że lokal raczej działa nielegalnie.

- Jakby to było lewe, to by policja zamknęła - mówi.

W innym miejscu widać wyraźny konflikt - człowiek kopie i szarpie maszynę. Stracił prawie 30 złotych. Nic nie wygrał...

Dojazd spoza miasta

Punkty trzeba obsługiwać - ktoś maszyny konserwuje, wyciąga z nich pieniądze, dba o to, żeby miały prąd.

Jak ustaliliśmy, automaty w Bydgoszczy konserwują co najmniej dwaj mężczyźni - poruszają się samochodami, między innymi na rejestracjach z numerami z... Brodnicy.

- W ciągu dwóch najbliższych dni przeprowadzimy kontrole tych punktów w Bydgoszczy - zapowiada Mariusz Ziarnowski, rzecznik Izby Celnej w Toruniu. - Trzeba wszystko sprawdzić, ale oczywiście takie automaty, stojące w małych lokalach, na stacjach benzynowych lub sklepach, nie zawsze są legalne. Najlepiej, kiedy automaty działają wyłącznie w koncesjonowanych salonach gier.

Komisja nie wiedziała

Tylko przez pół roku 2014 celnicy w całej Polsce skonfiskowali prawie 4,5 tys. maszyn służących do gier hazardowych. A w całym 2013 roku w kraju skonfiskowano niecałe 6 tys. takich maszyn. Do czasu, gdy zmieniło się prawo, mogły działać tylko maszyny zarejestrowane przed 2009 r. - głównie używane automaty sprowadzane z Niemiec i innych krajów zachodniej Europy.

Teoretycznie nowa ustawa hazardowa spowodować miała definitywny koniec działań jednorękich bandytów w barach, na stacjach benzynowych i w innych tego typu miejscach. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wprowadzona przez rząd Donalda Tuska ustawa hazardowa jest zgodna z konstytucją i wszystkie jej zapisy obowiązują.

Z jednorękimi bandytami poza kontrolą od pięciu już lat walczy Jacek Kapica, wiceminister finansów. Ustawa hazardowa zakazała gry na takich automatach poza kasynami. Jednak w lipcu 2012 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że zakaz wymaga wcześniejszego przedstawienia go Komisji Europejskiej, czego rząd premiera Donalda Tuska nie zrobił. Wykorzystali to właściciele „bandytów”, którzy zaczęli masowo wstawiać automaty do barów czy na stacje benzynowe. Jaki był pretekst? Ano taki, że skoro o przepisie nie poinformowano KE, nie może on być stosowany przez polskie władze. I jak się faktycznie okazało, sądy nie wiedziały, jak się zachować. Niektóre orzekały nawet, że ograniczenie gry na jednorękich bandytach tylko do kasyn to nadmierna ingerencja w wolność gospodarczą.

Żeby ochronić

Trybunał Konstytucyjny uznał wszystkie przepisy ustawy za zgodne z Konstytucją RP. - Wolność prowadzenia działalności gospodarczej nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniom - uznał sędzia Andrzej Wróbel.

Argumentował, że ograniczenia wprowadzone przez ustawę są uzasadnione ważnym interesem publicznym. - Motywem było pilne wprowadzenie ochrony społeczeństwa, zwłaszcza osób młodych, oraz praworządności, czyli porządku i bezpieczeństwa publicznego - podkreślał.

Piorą kasę?

Jednak na razie nic nie jest jednoznaczne - teoretycznie bowiem ostatnie pozwolenie na użytkowanie automatu poza salonem gier wygaśnie 18 grudnia tego roku. Dlaczego zatem celnicy interesują się jednorękimi bandytami? Jak sami tłumaczą, punkty z automatami i sama działalność maszyn daje możliwość m.in. prania brudnych pieniędzy. - Jeżeli właściciel czy wynajmujący lokal, w którym są automaty, nazywa to miejscem „punktem ksero”, to przecież nie dlatego, że można tam kopiować dokumenty. Sam ma świadomość, że w tego rodzaju działalności coś nie gra... - mówi rzecznik Izby Celnej w Toruniu.

Ryzyko w połowie

Z badań Fundacji Dzieci Niczyje wynika, że z internetowych serwisów hazardowych korzysta ponad 7 proc. gimnazjalistów. Badania użytkowników sieci pokazują, że odsetek osób w wieku 7-17 lat, które odwiedzają tego typu witryny, wynosi ponad 15,8 proc.

Z kolei w wydanej przez służbę celną w grudniu 2014 r. broszurze na temat zwalczania nielegalnego hazardu posłużono się wynikami badań, według których ryzyko uzależnienia od gier hazardowych przed 18. rokiem życia wynosi aż 50 proc.

Według szacunków resortu finansów, w Polsce jest ok. 20 tys. jednorękich bandytów, z czego 6 tys. działa w oparciu o pozwolenia wydane przed nową ustawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!