https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Auta bombardują nasze uszy

Sławomir Bobbe
Coraz więcej osób w Bydgoszczy narażonych jest na oddziaływanie hałasu. I niewiele da się z tym zrobić.

Coraz więcej osób w Bydgoszczy narażonych jest na oddziaływanie hałasu. I niewiele da się z tym zrobić.

<!** Image 2 align=none alt="Image 176692" sub="Przy takim natężeniu ruchu komunikacyjny hałas jest nieunikniony. Normy jego natężenia w dużych aglomeracjach miejskich naszego regionu przekraczane są często od 15 do 20 decybeli Fot. Tymon Markowski">Od kilku lat Bydgoszcz może pochwalić się mapą akustyczną, która pokazuje, w jakich częściach miasta i z jakich źródeł emitowany jest największy hałas.

- Mapa akustyczna wykorzystywana jest w bieżącej pracy, na przykład przy wydawaniu pozwoleń na rozmaite inwestycje. Bydgoszczanie mają gwarancję, że żadna inwestycja, która mogłaby powodować niedozwolony hałas, nie zostanie zrealizowana na terenie Bydgoszczy - mówi Beata Kempa, kierowniczka referatu pozwoleń i uwarunkowań środowiskowych bydgoskiego ratusza.

Na podstawie mapy akustycznej powstał też program ochrony środowiska przed hałasem. Jest to przedsięwzięcie wyjątkowo ambitne, ale ze względu na koszty jego wprowadzenia, na razie pozostaje głównie na papierze.

- Plan zakłada modernizację ulic, instalację ekranów dźwiękochłonnych, zmianę oznakowań, drobne korekty w organizacji ruchu, a także remonty torowisk - mówi Beata Kempa.

<!** reklama>Wszystko to ma zostać zrealizowane do 2014 roku. Pierwsza okazja do podjęcia takich działań nadarzy się już w roku 2013, ale najpierw radni miejscy muszą przedsięwzięcia związane z walką z hałasem wpisać do przyszłorocznego budżetu miasta. Konkretne i szybkie działania są potrzebne, bo to właśnie hałas komunikacyjny jest dla mieszkańców najbardziej uciążliwy.

Hałaśliwe ulice

Jak pokazują badania krajowe, prowadzone także na terenie naszego miasta, przybywa ciągle odcinków ulic, na których nocą panuje hałas określany przez specjalistów jako uciążliwy, a więc przekraczający poziom 70 decybeli. Jednocześnie zmniejsza się liczba ulic o najniższym poziomie natężenia dźwięku. Dość powiedzieć, że poziom hałasu na ulicach badanych w naszym województwie aż w 40 procentach przypadków przekraczał normy od 15 do 20 decybeli. To kolejny argument za tym, by zrobić wszystko dla budowy drogi ekspresowej S5, która w znacznym stopniu odciążyłaby Bydgoszcz od ruchu ciężkich pojazdów. To właśnie on odpowiada głównie za przekroczenia emisji hałasu na naszych ulicach.

Niektórych doprowadza to do szału, rozstroju nerwowego i prowadzi na salę sądową. Przed bydgoskim sądem toczy się od kilku lat sprawa małżeństwa z ulicy Fordońskiej, które właśnie natężenie ruchu i hałas komunikacyjny wini za rozstrój swojego zdrowia i domaga się od zarządcy drogi wysokiego odszkodowania za utratę zdrowia. Na razie małżeństwo przegrywa w kolejnych instancjach, ale nie wiadomo, czym się ten proces skończy.

- To trudne do udowodnienia, bo oddziaływania ogólnego hałasu zmierzyć się nie da - mówi Teresa Spychalska, kierowniczka poradni chorób zawodowych WOMP, a jednocześnie biegła sądowa.

Nie dbamy o spokój innych

Bydgoszczanom przeszkadza także hałas, którego źródłem są sami mieszkańcy. Jest czasem bardziej dolegliwy niż hałas komunikacyjny i jeszcze trudniej z nim walczyć.

- W tym roku w związku z docierającymi do nas informacjami o zakłócaniu ciszy nocnej interweniowaliśmy już ponad 900 razy. W 120 sprawach skierowaliśmy wnioski o ukaranie do sądu, a w 30 prowadziliśmy postępowanie mandatowe - mówi Maciej Osinski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Policjanci przypominają również, że zdarzają się przypadki zakłócania spokoju nie tylko nocą, ale także w dzień. Na przykład na Błoniu głośny był przypadek młodego muzyka, który perkusyjny trening rozpoczynał wcześnie rano i kontynuował godzinami. Choć samej rodzinie to nie przeszkadzało, to sąsiedzi mieli zupełnie inne zdanie.

- Większość skarg mieszkańców na hałas pochodzi ze Śródmieścia, gdzie jest najwięcej pubów i dyskotek. Jeśli źródłem hałasu jest sama dyskoteka, a nie jej klienci, a zgłoszenia o tego typu zakłóceniach się powtarzają, to kierujemy sprawę na drogę postępowania sądowego. Jednak nie ma tu żadnej reguły. Informacje o nocnych hałasach docierają do nas niemal z każdego miejsca Bydgoszczy - dodaje Maciej Osinski.

Jeśli sprawą zajmie się sąd, może wymierzyć za nadmierny hałas 5 tysięcy złotych grzywny lub skierować winnego do wykonywania prac społecznie użytecznych.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aleksander
Powszechny jest postój z włączonym silnikiem pod oknami mieszkań- niepotrzebne spaliny i hałas, nie zauważyłem aby Policja interweniowała.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski