Bartłomiej Dzedzej, prezes Franz Astorii napisał list otwarty do szefa Polskiego Związku Koszykówki.
Nie kryje oburzenia pracą sędziów w przegranym przez jego zespół wyjazdowym spotkaniu ze Startem Lublin (70:71). Domaga się także kar dla arbitrów. Film dołączony do listu (można go zobaczyć na naszej stronie internetowej) wyraźnie pokazuje, że „sprawiedliwi” popełnili błąd. I nawet trudno się dziwić reakcji Dzedzeja, który nie chce, aby wysiłek zawodników, którzy wylewają litry potu podczas treningów, został później zniweczony przez jedną błędną decyzję.
<!** reklama>Problem jednak w tym, że nie ma szans na zmianę wyniku lub powtórzenie meczu. Za „Astą” będzie się natomiast ciągnęła opinia klubu, który poszedł na wojnę z arbitrami. Obyśmy tylko nie doświadczyli zemsty środowiska sędziowskiego w kolejnych spotkaniach...
KRZYSZTOF WYPIJEWSKI