Pytań do prezesa Bartłomieja Dzedzeja nie brakowało, ale najczęściej dotyczyły trzech kwestii. Przede wszystkim fani dopytywali się o nowego trenera, dlaczego klub nie szukał kogoś bardziej doświadczonego, w dalszej kolejności o skład i finanse w kolejnym sezonie.
Zacznijmy od trenera. - Pracowaliśmy już razem, więc wiemy, jakim jest człowiekiem i trenerem. Podoba nam się jego ambicja, cały czas się szkoli i rozwija, jest bardzo zaangażowany w pracę, elastyczny i otwarty na pewne sugestie. Bardzo mocno w niego wierzymy - wyjaśnił Dzedzej.
Przy okazji prezes Astorii podkreślił, że klub rozstał się z trenerem Arturem Gronkiem w przyjaźni, decyzja o rozwiązaniu kontraktu zapadła obopólnie, a te "dwa poprzednie sezony były dla klubu bardzo udane".
Kibiców bardzo interesował pomysł na nową drużynę. W tej kwestii prezes Dzedzej nie miał wiele do powiedzenia. - Wszelkie decyzje personalne zawsze w naszym klubie będzie podejmował trener. W odróżnieniu od poprzednich sezonów na pewno nie będziemy się spieszyć z kontraktami - wyjaśnił.
W Bydgoszczy nie zostanie żaden z obcokrajowców, co specjalnie dziwić nie może. Z pewnością kibice chętnie dalej oglądaliby Klavsa Cavarsa od koszem, ale Łotysz już teraz dostaje oferty trzykrotnie przewyższające jego zarobki w Enea Abramczyk Astorii.
Wiadomo, że z Enea Abramczyk Astorią pożegnał się już jeden polski koszykarz, ale prezes Dzedzej nie zdradził jego nazwiska. Nie jest nim Jakub Nizioł, z którym są planowane rozmowy o przyszłości. O szczegółach trudno mówić, bo klub jest na etapie budowania budżetu. - Byłbym bardzo zadowolony, gdyby udało się utrzymać finanse na poziomie z ostatniego sezonu. Mamy już porozumienie z jednym ze sponsorów strategicznych, z kolejnym trwają rozmowy - dodał Dzedzej.
Klub chce mocniej zainwestować w marketing. W ostatnim sezonie frekwencja na trybunach spadła o 50 procent w porównaniu do pierwszych sezonów w PLK. - Zaniedbaliśmy trochę ten temat po wygaśnięciu pandemii koronawirusa, ale chcemy się poprawić i w najbliższych miesiącach kibice to zauważą - obiecał Dzedzej.
Całość rozmowy z prezesem Enea Abramczyk Astorii możecie obejrzeć tutaj
