To bardzo cenna wygrana podopiecznych Tomasza Herkta i Piotra Kulpekszy (już 17.). Bo po pierwsze - odniesiona na zawsze trudnym terenie, a po drugie – wywalczona bardzo wąskim składem, bowiem zaledwie w siódemkę.
Przedmeczowy opinie o stanie zdrowie Julie McBride okazały się trochę zbyt optymistyczne. Ostatecznie lekko kontuzjowana bydgoska rozgrywająca cały mecz przesiedziała na ławce, ale jej koleżanki spisały się bardzo dzielnie, dość wyraźnie dominując w drugiej i trzeciej kwarcie (po 30 min prowadziły 51:38).
Bydgoski szkoleniowiec nie zdecydował się także wprowadzić do gry trójki swoich młodych zawodniczek.
W sobotę, 10 marca, Artego we własnej hali zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec (17.00).
AZS Gorzów - Artego Bydgoszcz 60:72 (19:16, 9:21, 10:14, 22:21)
AZS Gorzów: Hurst 17 (3x3), Misiek 9, Prezelj 8, Swords 8, Pawlak 6 (2), Stelmach 6 (2), Jaworska 4, Szajtauer 2.
Artego: Stanković 18, O'Neill 14 (1), Adamowicz 12 (2), Stallworth 11, Międzik 8 (2), Szott-Hejmej 5 (1), Żurowska-Cegielska 4.