https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artego: górą doświadczenie i gra zespołowa

Tadeusz Nadolski
O piłkę walczą Anna Makurat i Agnieszka Szott-Hejmej. Dragana Stanković jest postrachem rywalek (śr. 3,8 bl. na mecz).
O piłkę walczą Anna Makurat i Agnieszka Szott-Hejmej. Dragana Stanković jest postrachem rywalek (śr. 3,8 bl. na mecz). Tomasz Froehlke
Zwycięstwo Artego w meczu 5. kolejki BLK w Gdyni cieszy wyjątkowo, bo odniesione zostało przy absencji ważnej zawodniczki - Jennifer O’Neill.

- Było to wspaniałe widowisko. Gdyby takich meczów było więcej, to liga kobiet cieszyłaby się większym zainteresowaniem. Cieszę się, że dziewczyny ustały ten mecz i zaprezentowały chłodną głowę w kluczowych momentach. Teraz potrzeba im przede wszystkim odpoczynku - powiedział po spotkaniu trener Artego Tomasz Herkt.

Przypomnijmy, że na 1,21 minuty przed końcem bydgoszczanki prowadziły już 73:64, a ostatecznie skończyło się ich triumfem zaledwie 75:73. Podopieczne Tomasza Herkta pokazały to, co jest ich mocną stroną od samego początku tego sezonu (mają na koncie komplet pięć zwycięstw) - boiskowe doświadczenie, mądrość, by nie powiedzieć cwaniactwo.

Bydgoski szkoleniowiec dysponuje zawodniczkami, które na swoim „liczniku” mają tysiące rozegranych spotkań. To procentuje. Tydzień temu w końcówce meczu z CCC Polkowice, gdy rywal niebezpiecznie się zbliżał, dwukrotnie swoją silną broń - pewny rzut z półdystansu - wykorzystała Justyna Żurowska-Cegielska.

W niedzielę w Gdyni mało wcześniej widoczna Elżbieta Międzik (do 36 min zaledwie 2 pkt, 1/5 za 2 i 0/3 za 3) bez zmrużenia oka odpaliła dwójkę i trójkę dające swojemu zespołowi 5-punktową przewagę. Chwilę potem doświadczona 36-letnia rozgrywająca Basketu Jelena Skerović wyprowadzając piłkę z boku była bezradna i popełniła błąd 5 sekund. W efekcie faulowana Julie McBride zdobyła dwa „oczka” z rzutów wolnych. To jednak nie był przypadek. Takie sytuacje ćwiczone są do znudzenia na treningach. Każda z bydgoskich zawodniczek dokładnie wie, co ma robić, jak się ustawić.

Przed tym spotkanie wiadomo było, że swoje zaliczy typowa „strzelba” w gdyńskiej ekipie - Kahleah Copper. To jest zawodniczka z WNBA, co jest najlepszą rekomendacją. Co prawda Amerykanka zdobyła 26 punktów, czyli nieco powyżej swojej dotychczasowej średniej, ale mocno naciskana w obronie przez bydgoszczanki trafiła tylko 6/15 za 2 (plus 3/6 za 3 i 5/5 za 1). Dorobkiem dwucyfrowym (15) w ekipie gospodyń mogła pochwalić się jeszcze tylko Łotyszka Kristine Vitola. Tymczasem w Artego Dragana Stanković zakończyła spotkanie z 19 punktami, Denesha Stallworth - 13, Julie McBride - 12 i Agnieszka Szott-Hejmej - 11. Lepszy więc okazał się zespół, niż indywidualne wyczyny.

Już w czwartek w II rundzie EuroCup Artego w swojej hali zmierzy się ze szwedzką Umea Udominate. Początek o godz. 18.00.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

 

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski