https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aptekarze też nas wyleczą? [NOWE UPRAWNIENIA DLA FARMACEUTÓW]

Hanna Walenczykowska
Jeśli wejdą u nas, na wzór brytyjski, nowe przepisy, aptekarze będą mogli wyręczać lekarzy. Do apteki będziemy mogli się wybrać, by fachowo opatrzyć palec albo zmierzyć poziom cukru
Jeśli wejdą u nas, na wzór brytyjski, nowe przepisy, aptekarze będą mogli wyręczać lekarzy. Do apteki będziemy mogli się wybrać, by fachowo opatrzyć palec albo zmierzyć poziom cukru Sławomir Kowalski
Polski rząd, kierując się brytyjskimi doświadczeniami, zamierza dać nowe uprawnienia farmaceutom. Jeśli tak się stanie, w aptece będzie można uzyskać pomoc przedmedyczną oraz wykonać podstawowe badania lub, na przykład, opatrzyć drobne zranienie.

[break]
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło niedawno projekt zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, dotyczący wprowadzenia tzw. opieki farmaceutycznej. Proponuje się w nim wprowadzenie poprawek do obowiązującej ustawy Prawo farmaceutyczne, dzięki którym niektórzy aptekarze będą uprawnieni do udzielania porad. Usługi opieki farmaceutycznej mają być finansowane z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.

Angielskie wzory

- Sama idea opieki farmaceutycznej jest słuszna - uważa były wiceminister zdrowia Marek Twardowski, wiceprezes Federacji „Porozumienie Zielonogórskie”. - Takie rozwiązanie od dawna funkcjonuje w krajach rozwiniętych i dobrze się sprawdza. Farmaceuta jest właściwą osobą, która może doradzać pacjentowi w prostych przypadkach, jak na przykład drobne zranienie palca czy ból głowy. Ma przecież odpowiednią wiedzę.

Zdaniem Marka Twardowskiego, usankcjonowanie opieki farmaceutycznej jest wskazane, ponieważ w Polsce brakuje lekarzy. Fachowa porada w aptece może odciążyć placówki podstawowej opieki zdrowotnej, ponieważ pacjenci nie będą przychodzić do przychodni z drobiazgami. Przedstawiciel „Porozumienia Zielonogórskiego” uważa, że usługa ta nie powinna być dodatkowo wynagradzana.

- Aptekarz przecież będzie miał zysk ze sprzedaży środka, który poleci pacjentowi - stwierdza Marek Twardowski. - Ważne jest też to, by farmaceuta nie wykraczał poza swoje kompetencje, bo przecież nie w każdej sytuacji może zastąpić lekarza.

Projekt zmian ustawy jest w trakcie konsultacji społecznych. Warto dodać, że o wprowadzenie tej usługi środowisko farmaceutów zabiegało od wielu lat.

Portal internetowy rynekaptek.pl zwraca tymczasem uwagę na inny, ważny element projektu ustawy.

Kilka recept, jedna wizyta

Chodzi o możliwość wystawiania recept powtarzalnych.

- System (tzw. repeat dispensing) to usługa, która na dobre zakorzeniła się w brytyjskim systemie ochrony zdrowia - czytamy w artykule, opublikowanym na rynekaptek.pl. - Zgodnie z regulacjami wprowadzonymi w 2005 roku w Wielkiej Brytanii, lekarz ma prawo do wypisania 6 do 12 powtórnych recept refundowanych. Recepty te przeznaczone są do comiesięcznego odbierania przez pacjentów w wybranej aptece ogólnodostępnej (…) Raport brytyjskiego NICE (National Institute for Health and Clinical Excellence) z 2014 roku nie pozostawia złudzeń - system powtarzalnego wydawania recept przyniósł oszczędności w wysokości 610.270 funtów netto, co oznacza, że na jednego funta przeznaczonego na świadczenie usługi przez farmaceutę, rząd zaoszczędził ponad 3 funty.

Samorząd na tak

Polskie (w tym lokalne) środowisko lekarskie nie widzi zagrożeń w tych propozycjach.

Pacjenci są przyzwyczajeni do swoich lekarzy. Nie zrezygnują z przychodzenia do przychodni. - Stanisław Prywiński

- Projekt, jeśli zostanie przyjęty, usankcjonuje to, co od lat istnieje - uważa dr Stanisław Prywiński, prezes Bydgoskiej Izby Lekarskiej. - Farmaceuci od dawna udzielają porad, dotyczących leków mniejszego kalibru i proponują pacjentom na przykład środki przeciwkaszlowe. Aptekarze zajmowali się przecież kiedyś także leczeniem chorób pasożytniczych, na przykład wszawicy. Dziś mogliby również zająć się mierzeniem poziomu cukru we krwi. Uważam jednak, że farmaceuci za wykonanie takiej usługi nie powinni być dodatkowo wynagradzani. Sam czasami komuś doradzam i nie biorę za to pieniędzy.

Stanisław Prywiński twierdzi jednak, że nowe uprawnienia dla farmaceutów nie zmniejszyłyby kolejek w przychodniach. - Pacjenci są przyzwyczajeni do swoich lekarzy - podkreśla Stanisław Prywiński. - Mają do nich zaufanie i nie zrezygnują z przychodzenia do poradni.

Daleka droga przed nami

Aptekarze twierdzą, że minie jeszcze wiele czasu, nim poznamy zasady funkcjonowania opieki farmaceutycznej i warunki udostępniania wybranym z nich dokumentacji medycznej. Wiadomo jednak, że... - Farmaceuci będą musieli przejść odpowiednie szkolenia - wyjaśnia Piotr Chwiałkowski, były prezes Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Bydgoszczy. - Mają pomagać lekarzom rodzinnym. Ich zadaniem będzie, między innymi, sprawdzanie, w jaki sposób działają na siebie przyjmowane przez pacjenta leki.

Prace nad projektem potrwają, prawdopodobnie, do końca 2016 roku.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
juliusz
skoro już tak usilnie odczuwasz potrzebę posługiwania się wyrafinowanym słownictwem, to najpierw zajrzyj do słownika i naucz się pisać słowa z końcówkami "bym"!
K
Kruk
Idźmy dalej. Biskup egzorcysta jako psychiatra,
baba-zielarka jak specjalista chorób wewnętrznych itp., itd.
c
cezar
optowal bym za porodami na korytarzach aptek lub lobotomia mozgu na narodowo-katolicki system
G
Gość
Opatrzyć ranę to już dziś mają obowiązek, czy udzielić pierwszej pomocy (zawód medyczny), ale i tak w poważniejszej sytuacji muszą wzywać pomoc lekarską. Niestety współcześnie farmaceuta to handlowiec, tylko tyle , że leków i materiałów leczniczych, opatrunkowych.
b
bydgoszczanin
Tak, tak........ratownicy medyczni, farmaceuci, a lekarze w państwowym odpoczynek, w prywatnym praktyka. Za chwilę znowu będą chcieli więcej! Kto ich zmusza do wykonywania tego zawodu ? Przerost ambicji ? Bo ojciec też był lekarzem ? Bo będą mi się kłaniać ?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski