ZOBACZ WIDEO: Zimna krew w obliczu ognia. 10-letni bohater z Koronowa odznaczony

- W lipcu 2021 roku dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się naszego upragnionego dziecka. Ogromne szczęście, nie do opisania. Na początku ciąża przebiegała prawidłowo - piszą przyszli rodzice na stronie fundacji Siepomaga, poprzez którą prowadzona jest zbiórka.
W 20 tygodniu ciąży, dokładnie 10 listopada, poszliśmy razem na badanie ginekologiczne do innego lekarza. Zauważyliśmy, że lekarz bardzo przygląda się dziecku. A potem padły te słowa: "Jest problem z serduszkiem".
Ciężka złożona wada serca u Antosia - potrzebna operacja
U Antosia stwierdzono HLHS (zespół hipoplazji lewego serca). Jest to ciężka złożona wada serca, która stanowi śmiertelne zagrożenie dla życia dziecka.
- Proces leczenia Antosia będzie obejmował co najmniej trzy poważne operacje serca. Pierwsza konieczna jest tuż po porodzie. Operacje niestety nie sprawią, że Antoś będzie zdrowy. Pozwolą mu jednak żyć i normalnie funkcjonować - mówią rodzice. Zdecydowali, że oddadzą Antosia pod opiekę wybitnego kardiochirurga – profesora Edwarda Malca oraz jego zespołu z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum w Münster. Leczenie w tym miejscu jednak nie będzie refundowane - potrzebne są pieniądze.
Jesteśmy w kontakcie z Panem Profesorem. Dostaliśmy już kwalifikację do zabiegu oraz porodu w niemieckiej klinice. Antoś musi urodzić się w miejscu, w którym będzie leczony, bo wraz z pierwszym jego oddechem zacznie się walka o życie!
Koszt porodu i pierwszej operacji to pół miliona złotych. Ta ogromna suma przekracza finansowe możliwości rodziców, dlatego proszą o pomoc. - Czasu jest niewiele. W Münster muszą pojawić się już z końcem lutego. Zbiórka trwa między innymi na stronie fundacji Siepomaga POD TYM ADRESEM.
- Na Facebooku utworzona jest też grupa pod nazwą Licytacje dla Antosia, aby Jego serduszko biło. Jest w niej 1,5 tysiąca osób.