Bohaterski kot uratował życie swojej właścicielce, uderzając łapkami w jej klatkę piersiową, aby ją obudzić po tym, jak we śnie doznała ataku serca.
Niewiarygodne zachowanie zwierzaka potwierdza wcześniejsze badania, mówiące, że czworonogi nie tylko wykazują zainteresowanie pomaganiem swoim właścicielom, ale podejmują też próby pomocy im na własną rękę.
42-letnia Sam Felstead spała w domu w Nottingham w Anglii, gdy o 4:30 obudził ją jej siedmioletni kot Billy. Nie mogła się poruszać i czuła potworny ból w prawym boku, wezwała więc matkę na pomoc. Ta zawiozła córkę do szpitala.
Lekarze powiedzieli jej, że we śnie miała atak serca. Teraz wierzy, że szybkie działania kocura uratowały jej życie. - Byłam zszokowana, położyłam się do łóżka, czułam się dobrze. Nagle obudziłam się zlana potem i nie mogłam się ruszyć. Billy siedział na mojej piersi i głośno miauczał. Nigdy tego wcześniej nie robił - opowiada Sam.
Nie zostawił mnie. Cieszę się, że mnie obudził. Kto wie, czy bym przeżyła bez jego pomocy. Lekarze odkryli, że jedna z tętnic Felstead została zablokowana, co spowodowało atak serca. Lekarze zlikwidowali już problem.
- Jestem mu wdzięczna Billemu, bo budzik miał mnie obudzić dopiero za dwie godziny. Lekarze mówili, że dotarłam do szpitala w ostatniej chwili. Kot uratował mi życie - mówi kobieta.
lena
