Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykański sen dyrektora bydgoskich drogowców

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Dopuszczenie ruchu pojazdów osobowych na pasach przeznaczonych dla komunikacji miejskiej oznacza powrót do czasów, kiedy spóźniały się autobusy - ostrzegają kierowcy MZK.

Dopuszczenie ruchu pojazdów osobowych na pasach przeznaczonych dla komunikacji miejskiej oznacza powrót do czasów, kiedy spóźniały się autobusy - ostrzegają kierowcy MZK.

<!** Image 3 align=none alt="Image 217227" sub="Na rondzie Jagiellonów niektórym kierowcom puszczają nerwy. Chcąc ominąć korki, łamią przepisy i wjeżdżają na puste buspasy, przeznaczone dla pojazdów MZK i taksówek Fot.: Tomasz Czachorowski">

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, wzorem kilku amerykańskich miast, zamierza wpuścić na pasy wydzielone dla komunikacji miejskiej pojazdy osobowe przewożące minimum 3 pasażerów. To pomysł Mirosława Kozłowicza, nowego szefa ZDMiKP. Zdaniem drogowców to zmobilizuje bydgoszczan, którzy zaczną organizować sobie wspólne dojazdy do i z pracy.

<!** reklama>

- Zależy nam na tym, by wywołać dyskusję - twierdzi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - To pomysł, który analizujemy. Dlatego jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, kiedy i czy w ogóle będzie mógł zostać zrealizowany.

Rzecznik dodaje, że do zarządu dróg docierają opinie kierowców. Twierdzą oni, że buspasy nie są dostatecznie wykorzystywane. Niestety, nikt dziś nie mierzy intensywności ruchu na wyznaczonych pasach.

„Osobówki” na buspasie

Analizę przeprowadziliśmy sami. Na ul. 3 Maja w godz. od 10.30 do 11 z buspasa skorzystało: 5 taksówek, 4 autobusy, 2 karetki pogotowia, 2 samochody straży miejskiej oraz 26 samochodów osobowych i 2 motocykle. W godzinach 14.30 -15 w tym samym miejscu odnotowaliśmy przejazd: 7 autobusów, 4 taksówek oraz 19 samochodów osobowych i jednego motocykla.

Pomysł drogowców, jak oświadcza Andrzej Arndt, krytykują związkowcy zrzeszeni w organizacji branżowej. - Jeśli na buspasach pojawią się inne pojazdy, to znowu będzie źle - oświadcza Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Pracowników Komunikacji Miejskiej w MZK.

Kierowcy też nie są zadowoleni. - To jest poroniony pomysł. Zarząd dróg odstraszy nam pasażerów - denerwuje się pan Paweł, kierowca autobusu MZK. - Walczyliśmy o płynność ruchu. Po to zbudowano buspasy. Są one wykorzystywane zgodnie z rozkładem jazdy. Kiedy ich nie było, mieliśmy spóźnienia.

Pan Paweł wylicza, że na przykład autobusy linii 65 i 68 w godzinach szczytu podjeżdżały na przystanki z minimum 20-minutowym poślizgiem. - Przed rondem Jagiellonów staliśmy w korkach ponad pół godziny - mówi kierowca MZK. - Wpuszczenie samochodów osobowych na wydzielone dla nas pasy zaprzeczy idei ich tworzenia. Oznacza powrót do czasów, kiedy byliśmy niepunktualni. Nie wyobrażam sobie też tego, jak w praktyce kontrolowana będzie liczba osób w pojazdach osobowych jadących buspasem.

Tylko dla zbiorowego transportu

Policjanci z wydziału ruchu drogowego myślą podobnie - nie wiedzą, jak mieliby sprawdzać, ile osób podróżuje jednym pojazdem. Poza tym...

- Z przepisów zawartych, między innymi, w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych, wynika, że żaden inny pojazd, poza komunikacją miejską i taxi, nie powinien korzystać z buspasów - twierdzi Robert Olszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Trzeba dodać, że funkcjonariusze z komendy miejskiej nie prowadzą statystyk dotyczących liczby mandatów wystawionych tym kierowcom, którzy bezprawnie korzystają z buspasów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!