- Jak można było do tego dopuścić! - irytują się mieszkańcy ulic Czeskiej i Bałkańskiej. - Żeby budkę sprzedającą alkohole ustawić tuż przy placu zabaw dla dzieci? Teraz, póki trwa zima, to nic się nie dzieje, ale przecież kiedy zrobi się ciepło, dzieci z bloków wylegną się bawić na plac i będą miały swoiste „kino”. Tak jak w każdej tego typu sytuacji, pijaczkowie będą pociągać z butelek z tyłu za sklepem i tam też będą załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne, bo gdzie by mieli to robić? A przecież od tej budki do piaskownicy to nie ma nawet pięciu metrów i wszystko dobrze widać, bo jest tylko niewysoki płotek...
Tak to właśnie wygląda. Kiosk od placu zabaw rozdziela jedynie wąziutki pas zieleni, którym prowadzi wydeptana ścieżyna służąca do chodzenia na skróty. Niestety, w Bydgoszczy plac zabaw nie jest pod ochroną, kiedy mowa o zezwoleniach na otwarcie sklepu czy kiosku „monopolowego”. Chroni się kościoły, szkoły, nawet domy kultury. Miejsca zabaw najmłodszych - już nie.
Przeczytaj:
Szwederowo. Drogi tutaj niczym z podmiejskiej wsi
Oględziny były
- Wnioski o wydanie zezwoleń na otwarcie tego punktu złożył przedsiębiorca, dołączając wymagane ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi dokumenty - powiedziałam nam rzeczniczka bydgoskiego ratusza, Marta Stachowiak. - W trakcie prowadzenia postępowania administracyjnego przeprowadzono oględziny i stwierdzono, że usytuowanie sklepu jest zgodne z zasadami zawartymi w uchwale.
Zobacz:
Utwardzanie ulic w Bydgoszczy? Które ulice zyskają twardą na...
- Tej sprawy z nami nikt z urzędu nie konsultował, jestem tym faktem zdziwiony - twierdzi Zdzisław Tylicki, przewodniczący Rady Osiedla Wzgórze Wolności. - Gdyby się do nas zwrócono, zwołałbym posiedzenie rady dla rozpatrzenia wniosku. Moim zdaniem, w tym miejscu, tak blisko placu zabaw, nie należało otwierać takiego punktu. Tak bym przynajmniej w tej sprawie głosował.
- Do listopada 2002 r. organ zezwalający zasięgał opinii rad osiedli w sprawie wydania zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych - wyjaśnia Marta Stachowiak. - Wynikało to z uchwały w sprawie miejskiego programu profilaktyki rozwiązywania problemów alkoholowych. Po nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych wydaje prezydent miasta po uzyskaniu pozytywnej opinii gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
Straż popilnuje
W miejskiej komisji, którą chcieliśmy zapytać, czy i dlaczego wydała pozytywną opinię, odesłano nas do urzędu.
- Jak na razie, nasze patrole nie zauważyły żadnych sytuacji wymagających naszej interwencji w okolicach placu zabaw przy ulicy Bałkańskiej- mówi rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy, Arkadiusz Bereszyński. - Niemniej apelujemy do mieszkańców Wzgórza Wolności, aby zgłaszać do nas wszelkie przypadki spożywania alkoholu czy załatwiania potrzeb fizjologicznych w okolicach tego punktu.
Polub "Express" na Facebooku