https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ale zaokrąglenie! Dla Bydgoszczy w dół, dla Torunia w górę

Sławomir Bobbe
Sesja sejmiku województwa
Sesja sejmiku województwa Jacek Smarz
Komisarz wyborczy przesłał do Zarządu Województwa pismo, w którym zauważa konieczność zmian w okręgach wyborczych. Jeśli sejmik się zgodzi, Bydgoszcz straci jeden mandat radnego na rzecz Torunia.

Źródłem zamieszania jest demografia. Z Bydgoszczy, będącej samodzielnym okręgiem wyborczym, mieszkańcy wyjeżdżają i osiedlają się na terenach pobliskich gmin. W Toruniu jest podobnie, ale tam miasto stanowi jeden okręg z dwoma pobliskimi powiatami, dlatego wyjazdy nie mają znaczenia dla statystyki. A ta jest nieubłagana - gdy przeliczy się liczbę mieszkańców okręgu i podzieli przez liczbę mandatów w sejmiku wyjdzie, że Bydgoszczy przypada 5 mandatów, a Toruniowi 6. Wszystko przez to, że liczby zaokrągla się, tyle że dla nas w dół, a dla Torunia w górę. I choć w liczbach bezwzględnych to niecałe 4 tysiące mieszkańców różnicy, mandat traci Bydgoszcz (336 tysięcy mieszkańców Bydgoszczy kontra 339 tysięcy mieszkańców Torunia wraz z powiatami toruńskim i chełmińskim).

Decyzja podjęta?

- Pismo trafiło do marszałka 27 lutego, przedwczoraj otrzymała je przewodnicząca sejmiku i dowiedzieli się o nim radni. To dla nas duże zaskoczenie i jeszcze większy problem. Formalnie sejmik powinien podjąć uchwałę w sprawie okręgów wyborczych do 21 sierpnia. Pismo od komisarza wyborczego jest jednak kategoryczne i wydaje się, że podjął on już decyzję - uważa Elżbieta Krzyżanowska, radna sejmiku z ramienia SLD. - Przy takiej konstrukcji okręgów wyborczych byłe województwo bydgoskie reprezentować będzie 16 radnych, a okręg toruńsko-włocławski - 17 radnych. Z tym, że nasz okręg zamieszkiwać będzie ponad milion osób, a region toruńsko-włocławski dużo mniej. Mimo to, będzie miał on więcej radnych. Dlatego będziemy bezwzględnie walczyć o utrzymanie dotychczasowych rozwiązań. W grę wchodzi włączenie powiatu bydgoskiego do wspólnego okręgu z Bydgoszczą - mówi radna. Jeśli to się nie uda, o marszałku z

Bydgoszczy możemy zapomnieć.

Oczywiste jest, że w zabiegi o utrzymanie obecnego stanu posiadania w sejmiku włączyć się będzie musiał prezydent Bydgoszczy.
- W tej chwili weryfikujemy dane demograficzne dotyczące wszystkich powiatów naszego województwa i właściwe przepisy, aby przywrócić szósty mandat w sejmiku województwa Bydgoszczy. Ta sytuacja to efekt postępującej suburbanizacji, która dotyka wszystkie duże polskie miasta. Aby zmienić ten stan rzeczy, należałoby zweryfikować zasięg terytorialny poszczególnych okręgów wyborczych, ale to wymaga zgody sejmiku województwa - zauważa prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

- W Bydgoszczy zadania sejmiku traktuje się dość lekceważąco. Ja zaryzykowałbym twierdzenie, że to co dzieje się w sejmiku ze względu na skutki finansowe, jest ważniejsze niż to, co robi Rada Miasta Bydgoszczy. Tymczasem frekwencja w wyborach do sejmiku w naszych okręgach wyborczych jest najniższa w regionie, tak jakby mieszkańcy sami nie wierzyli w to, że podejmuje on istotne decyzje. A można mieć pewność, że po toruńskiej stronie marszałek Całbecki znowu osiągnie dobry wynik w wyborach, także dzięki wysokiej frekwencji - zauważa Łukasz Schreiber z PiS.

Tyle że dokonania radnych sejmiku są raczej mało znane. Pytanie, czy dlatego, że się o nich nie mówi, bo perspektywa toruńska wydaje się dla bydgoszczan zbyt odległa, czy dlatego, że właściwie nie ma o czym mówić, bo sukcesów żadnych nie ma. A może chodzi o niewielkie kompetencje radnych, którzy - zgodnie z przepisami - mogą niewiele?

Poza jurysdykcją

- Niedawno Dorota Jakuta stwierdziła, że radni sejmiku wojewódzkiego nie mają wielkiego wpływu na to, jak dzielone są pieniądze w województwie, to jest poza ich jurysdykcją. Ustawa samorządowa z 2006 roku niezbyt sprawdza się w obecnej rzeczywistości. Radni sejmiku nie mają nawet informacji o formule dzielenia środków - uważa Roman Jasiakiewicz, przewodniczący RM Bydgoszczy.

- Radni biorą udział w przygotowaniu budżetu województwa, to miliard złotych. Mogą kontrolować, na co i jak te środki zostały wydane. Natomiast środki europejskie to wyłączna domena Zarządu Województwa. Bo choć radni przyjmują założenia do Regionalnego Programu Operacyjnego, to później, przy okazji organizacji konkursów, wpływu na ich konstrukcję i rozstrzygnięcie nie mają - mówi Elżbieta Krzyżanowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
ciocia klocia
To jest rzeczywistość Orwellowska!
M
Max
Krzyzanowska, Jakuta, Rogacki czy to są radni wybrani w Bydgoszczy????? Kto jeszcze?
B
Bydgoszczak
póki Całbecki będzie rządzidż to krzyżaki będą górą bo on też krzyżak a task na poważnie .Dokąd marszałerk jast taki proToruńskito nic się nie zmieni
j
jaro007
bydgoszczanie obudzcie sie to tak jak by ukraina rosją rzadzila
b
byd
Według danych GUS największe miasta w Polsce według liczebności mieszkańców (stan na 30 czerwca 2013):
L.p.MiastoWojewództwoLiczba ludności
8.Bydgoszcz
kujawsko-pomorskie
360 289
Kto i skąd wziął 336.000???
s
stanczyk1511
Najwyższa Izba Kontroli - to jest jedyny adres, pod który należy pisać na temat zarządzania tym porąbanym województwem !!!
F
Fakty
Bydgoszcz ma 363000 mieszkańców, a Toruń 188000 (na stronie miasta Torunia).
m
michał
Bydgoszcz i okręg traci w sejmiku, traci w senacie przez cwaniactwo kombinatorów z miasta z dziedzictwem krzyżackim.
P
Pawel
Cytuje : ale to wymaga zgody sejmiku województwa - zauważa prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Dobrze , ze zauwaza :) Bo juz myslalem , ze ten pan bedzie decydowal o wszystkim :)
s
szymek
Toruń=kombinacje alpejskie byle żyć na koszt innych.
j
juran
Podnoście w Bydgoszczy podatki i opłaty i na pewno nikt tu nie zostanie ja już też mieszkam poza bydgoszczą i płace mniej za wszystko
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski