Agresywny pies atakuje na działkach przy ulicy Żeglarskiej w Bydgoszczy?

- 13 lutego dziecko wyszło na spacer ze swoim yorkiem. Chłopiec szedł ulicą Żeglarską, gdy zaatakował ich biegający ulicą pies przypominający amstafa. Pogryzł chłopca i jego pieska - mówi bydgoszczanin, który skontaktował się z naszą redakcją.

Interweniował człowiek, pies uciekł

Mężczyzna opowiada, że agresywnego psa spłoszył przejeżdżający samochód, którego kierowca zaczął trąbić. Na miejsce przyjechała straż miejska i dotarła do właściciela psa, który przebywał na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Lech”. Według relacji naszego Czytelnika, strażnicy mieli być zaskoczeni dużą agresywnością zwierzęcia.

AKTUALIZACJA 16 czerwca, godz. 15.01: Do zdarzenia doszło na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych "Nad Brdą", które też znajdują się przy ul. Żeglarskiej w Bydgoszczy.

Agresywny pies pogryzł dziecko

- Niedawno ten pies znów się ujawnił, w ubiegłym tygodniu wbiegł na czyjąś działkę i znów atakował dziecko. Rozumiem, że raz może się zdarzyć ucieczka psa, ale skoro do takiego zdarzenia doszło drugi raz, a zwierzę jest agresywne, to należy coś z tym zrobić - dodaje Czytelnik.

To również może Cię zainteresować: Na Osowej Górze w Bydgoszczy drzewo przewróciło się na rowerzystkę [zdjęcia]

Sprawa trafiła do powiatowego lekarza weterynarii

Zdarzenie z 13 lutego 2020 r. potwierdziliśmy w Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - Zgłoszenie do interwencji otrzymaliśmy od dyżurnego Policji. Doszło do pogryzienia dziecka i psa. Ustaliliśmy właściciela tego psa, który zaatakował. Ta osoba została rozliczona za wykroczenie niezachowania należytych środków ostrożność przy trzymaniu zwierzęcia. Następnie, zgodnie z procedurami, przekazaliśmy sprawę do powiatowego lekarza weterynarii - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich strażników miejskich.

Pies był szczepiony

Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Bydgoszczy wziął psa na obserwację i zbadał pod kątem wścieklizny. Wynik był ujemny. Pies miał aktualne szczepienia. Na tym sprawa kończyła się dla Inspekcji Weterynaryjnej, która mogłaby interweniować w przypadku złych warunków, w jakich trzymane jest zwierzę, ale w tym przypadku stwierdzono, że pies był zadbany. Sprawdzamy, czy Policja otrzymała więcej zgłoszeń o atakach psa przy ul. Żeglarskiej, do tematu wrócimy.