Dla Gały przykre konsekwencje miał kwietniowy wypadek w ćwierćfinale indywidualnych mistrzostw Polski w Bydgoszczy, z udziałem Piotra Protasiewicza. Dla zawodnika Abramczyk Polonii skończyło się chwilową utratą przytomności, bólem karku, głowy i mocnymi stłuczeniami. Prosto z toru trafił do szpitala, a badania wykazały uraz w odcinku piersiowym kręgosłupa (kręgi Th8 i Th9).
Po wyjściu ze szpitala polonista rozpoczął rehabilitację, a teraz wraca do regularnych treningów.
- Równo po czterech tygodniach wracam do tego co najbardziej kocham robić - przekazał Adrian gała na facebooku. - Jestem przeszcześliwy, że tak szybko udało mi się wrócić i nic mi nie doskwiera podczas jazdy. Nie udało by mi się tego zrobić gdyby nie ludzie którzy mi w tym pomogli. Przede wszystkim dziękuje rodzinie, mojej wspaniałej narzeczonej i teściom za opiekę. Arcum Gabinet Fizjoterapii za codzienne wizyty i postawienie mnie na nogi! Dziękuje mojemu klubowi Abramczyk Polonia Bydgoszcz, bo zapewnili mi fachową pomoc lekarską. Sponsorom i wam kibicom za to, że wspieraliście mnie w rehabilitacji na każdym kroku.
Gała zdradził, że otrzymał również wsparcie od Piotra Protasiewicza, który był winny kwietniowej kolizji na torze.
- Aa, i jeszcze jedno.. Przed wypadkiem, miałem wielki szacunek dla pana Piotra Protasiewicza, a teraz jest dla mnie wzorem do naśladowania. Dziękuje panie Piotrze, że po wypadku wziął pan koszty naprawy motocykla na siebie czym tylko pokazał pan swoją klasę - podkreślił Gała.
