Wczoraj odbyła się w mieście ogólnopolska konferencja, pt „Jak uczyć dzieci myślenia na przykładzie Bydgoskiego Bąbla Matematycznego”. Co jest wyjątkowego w BBM?
Wyjątkowość „Bąbla Matematycznego” polega na tym, że jest zupełnie nowym podejściem do edukacji. Opracował go dr Mirosław Dąbrowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Nazwał swoją koncepcję: „Bąble nowego w morzu starego”. Rewolucja polega na rezygnacji z nieustannego poprawiania programów nauczania, które nie przynosi efektu. Zmienić się mają nauczyciele.
O co konkretnie chodzi?
O porzucenie przyzwyczajeń, o wykasowanie podejścia do edukacji zakodowanego podczas studiów, ale także o zapomnienie o tym, jak nas kiedyś uczono. Trzeba oczyścić pamięć. Nie jest to proste.
Jaka z tego korzyść dla ucznia?
Oddajemy im inicjatywę. Nie narzucamy jednego wykonania zadania, ale skłaniamy do szukania alternatywnych dróg, np. jeśli chodzi o zadania tekstowe. Zachęcamy do stawiania hipotez, do drążenia tematu, do słuchania się nawzajem. Ważne, żeby w tych poszukiwaniach uczeń nie bał się popełnienia błędu. Błędy uczą, kiedyś szkoła za nie karała. Nauczyciel ma być przewodnikim, a nie cenzorem inwencji. Zainteresowały się tym podejściem już 32 bydgoskie szkoły, ponad stu nauczycieli.
Uczeniu myślenia sprzyja wyjście z klasy?
Siedzenie w rzędzie to relikt XIX- i XX-wiecznej szkoły. Czasem bardziej inspirująca może się okazać zmiana układu ławek, albo wyjście na boisko i wykorzystanie namalowanych plansz do gier matematycznych. Możliwości jest bardzo wiele.