Abramczyk Polonia rywalizacji w play off nie zaczęła najlepiej - przegrała dwumecz z PSŻ Poznań i do kolejnej rundy weszła jako tzw. szczęśliwy przegrany. Przeciwnie ostrowianie - po tym, jak wygrali rundę zasadniczą, w play off zaprezentowali się najlepiej z grona ćwierćfinalistów. I to oni byli faworytami konfrontacji z bydgoską drużyną.
Abramczyk Polonia swojej szansy upatrywała przede wszystkim w pierwszym meczu. Plan był taki by wygrać i to z przewagą, która dawałaby realne szanse na obronienie zaliczki w rewanżu - czyli minimum 10 punktów.
Atutem polonistów miał być tor przy Sportowej, na którym miejscowi czuli się dotąd świetnie, a rywale miewali kłopoty.
Pierwszą serię bydgoszczanie zakończyli na plusie (15:9), co było przede wszystkim zasługą juniorów - Olivier Buszkiewicz i Franciszek Karczewski podwójnie wygrali młodzieżowy bieg. Buszkiewicz dorzucił jeszcze punkt w 4. biegu, a "trójki" dowozili Kai Huckenbeck, Krzysztof Buczkowski i Andreas Lyager.
W 6. biegu „przebudzili się” goście. Tobiasz Musielak pokonał Buczkowskiego, a Chris Holder Karczewskiego. Potem lidera Polonii pokonał jeszcze Frederik Jakobsen, a Buszkiewcza Wiktor Jasiński. Indywidualnie wygraną zanotował też Gleb Czugunow i po ośmiu wyścigach przewaga gospodarzy stopniała do 4 punktów.
Po 11. wyścigu poloniści znów odskoczyli. Wygrali 5:1, ale pomógł im w tym pech Jakobsena. Duńczyk jechał drugi za Timem Sorensenem, ale na kilkanaście metrów przed metą zdefektował jego motocykl, co wykorzystał jadący tuż za nim Huckenbeck.
Abramczyk Polonia poszła za ciosem - 4:2 przywieźli Mateusz Szczepaniak i Franciszek Karczewski, a zasadniczą część meczu dubletem zakończyli Buczkowski i Lyager!
Do wyścigów nominowanych poloniści przystępowali z przewagą 16 punktów. I ich zadaniem było to, by jej przypilnować, a najlepiej jeszcze powiększyć.
W 14. wyścigu Lyager i Sorensen dorzucili kolejne zwycięstwo (4:2), a w ostatnim biegu remis wywalczył Buczkowski. Za tydzień, na rewanż do Ostrowa, Abramczyk Polonia pojedzie z przewagą 18 punktów!
To dopiero pierwsza połowa walki o finał, trzeba to jeszcze obronić. W Ostrowie gospodarze będą bardzo mocni - tonował nastroje Jerzy Kanclerz, prezes Polonii. - Oczywiście, gdyby przed meczem ktoś mi powiedział, że będziemy mieli 18 punktów przewagi, brałbym to w ciemno.
- Pojechaliśmy słabo. Nie spodziewaliśmy się, że tak wysoko przegramy. Mamy duże straty, ciężko nam będzie to odrobić, ale dopóki piłka w grze, będziemy walczyć - podsumował na gorąco trener gości Mariusz Staszewski na antenie Canal+.
ABRAMCZYK POLONIA BYDGOSZCZ - ARGED MALESA OSTRÓW 54:36
POLONIA: Kai Huckenbeck 9+2 (3,1,3,2,0), Andreas Lyager 11+1 (3,2,1,2,3), Mateusz Szczepaniak 6 (0,1,2,3), Tim Soerensen 8+1 (0,3,1,3,1), Krzysztof Buczkowski 13 (3,2,2,3,3), Oliver Buszkiewicz 4 (3,1,0), Franciszek Karczewski 3+1 (2,0,1)
OSTROVIA: Chris Holder 7+1 (2,1,2,1,1), Tobias Musielak 6+1 (1,3,0,2,0), Wiktor Jasiński 4+2 (1,2,1,0), Frederik Jakobsen 7 (2,0,3,0,2), Gleb Czugunow 11 (2,3,3,1,2), Sebastian Szostak 1 (1,0,0), Gracjan Szostak 0 (0,-,0)
