PRZECZYTAJ:Kino Jeremi w Fordonie świeci pustkami
Ten jednak stopniał, gdy okazało się, że „Jeremiego” zwykli widzowie po prostu omijają. Dlaczego tak się stało? Nikt nie chce teraz wziąć winy na siebie. Gasimy światło na sali?
PRZECZYTAJ:Kino Jeremi w Fordonie świeci pustkami
Ten jednak stopniał, gdy okazało się, że „Jeremiego” zwykli widzowie po prostu omijają. Dlaczego tak się stało? Nikt nie chce teraz wziąć winy na siebie. Gasimy światło na sali?