Emocje po awansie już powoli opadają. Pora zatem na krótkie, szybkie podsumowanie. Zwłaszcza, że sezon ekstraklasy tuż, tuż.
A
Awans. Jego smaku nie można do niczego porównać. Zwłaszcza, gdy wyposzczony kibic na powrót do ekstraklasy czekał aż 19 lat.
Abbott Paweł. Największy wesołek w ekipie Zawiszy. W Bytomiu byłem świadkiem jak dziadek z wnuczkiem pozbawił najlepszego strzelca zespołu (15 goli) obu butów piłkarskich, a roześmiany napastnik pomaszerował do szatni w getrach. Czego się nie robi dla kibica, który chce zdobyć pamiątkę.
B
Bydgoszcz. To miasto takich znanych kiedyś piłkarzy jak m.in. Zbigniew Boniek (obecnie prezes PZPN), Stefan Majewski (obecnie dyrektor sportowy PZPN), Bronisław Waligóra (także świetny trener), czy Marian Norkowski (no i co, że polonista?). Nasze miasto znowu na ustach całej Polski. Lepszej reklamy i tańszej chyba nie ma.
C
Ciechanowski Damian. Jedyny wychowanek Zawiszy w kadrze zespołu, który wywalczył awans. I najmłodszy - 17 lat (ur. 3.04.1996). Jako jedyny nie będzie miał praktycznie wolnego, bo dołączył do zespołu juniorów młodszych Zawiszy, który od 21 czerwca zagra w finałowym turnieju MP (trener Sławomir Bigalke). W seniorach zagrał pełne 90 minut we wszystkich meczach od kiedy trenerem został Ryszard Tarasiewicz.
D
Drygas Kamil. Drugi strzelec zespołu po Abbotcie. Zdobył 8 goli, z czego 6 wiosną. Wypożyczony z Lecha Poznań i właściwie powinien do niego teraz wrócić, ale Radosław Osuch chciałby go zatrzymać w Bydgoszczy. Kibice też (na Starym Rynku śpiewali: „Hej Rumak, zostaw Drygasa!”). Jak podał „Przegląd Sportowy” - kwota odstępnego, to 420 tys. zł. Warto!
E
Express Bydgoski. Byliśmy z Zawiszą, gdy w 1990 roku - pierwszym roku ukazywania się gazety - zespół zajął 4. miejsce w ówczesnej I lidze (dziś ekstraklasa); byliśmy też z Zawiszą w sezonie 2012/13, gdy powrócił do ekstraklasy.
<!** reklama>F
Frekwencja. Publika na Zawiszy mieściła się w trójce I-ligowej, obok Cracovii i Arki Gdynia. Wg portalu 90minut.pl na Gdańskiej średnio na meczach było 4300. Rekordowa frekwencja na Zawiszy na przedostatnim meczu sezonu przeciwko Flocie Świnoujście - wg mnie nawet 10 tysięcy kibiców!
G
Gdańska. Najważniejsza ulica w Bydgoszczy. To na niej mieści się siedziba klubu i stadion Zawiszy. To na nią wrócą (już wróciły) przemarsze kibiców po meczach, już teraz ekstraklasowego, zespołu.
H
Hermes Neves Soares. Brazylijski mistrz świata U-20. Najstarszy zawodnik Zawiszy w ubiegłym sezonie - 38 lat (ur. 19.09.1974). Mimo poważnego wieku pomocnik rozegrał 27 meczów, z czego 21 w pełnym wymiarze (1 gol)!
J
Jagiellonia Białystok. Pierwszy rywal Zawiszy w nowym sezonie ekstraklasy. W Bydgoszczy „Jaga” grała ostatnio 22 maja 2010 roku, gdy pokonała 1:0 Pogoń Szczecin i zdobyła Puchar Polski.
K
Kibice. Bez wątpienia 12. zawodnik zespołu, o czym za każdym razem przypominają piłkarze i trenerzy Zawiszy. Gorący doping i kolorowa oprawa niespotykane na innych stadionach. Trzeba przyznać, że kibice w ekstraklasie znaleźli się szybciej niż piłkarze.
Kapitan**Skrzyński Łukasz.** Nie opuścił zespołu po pierwszej nieudanej próbie awansu. Pamiętam jak wtedy powiedział: „Zostaję na drugi sezon, bo zawaliliśmy sprawę i trzeba coś tu dokończyć”. Jak powiedział, tak słowa dotrzymał z kolegami. Skrzyński nie jest jedynym piłkarzem Zawiszy, który grał kiedyś w ekstraklasie. Pozostali to: Wojciech Kaczmarek, Łukasz Nawotczyński, Paweł Strąk, Wahan Geworgian, Hermes, Daniel Mąka, Sebastian Ziajka i Paweł Abbott.
L
Licencja. Jak u Szekspira: dużo hałasu o nic, czyli o stosowne papiery, które dotarły do Komisji Licencyjnej PZPN z małym opóźnieniem (choć beniaminek ma tydzień na ich złożenie od zakończenia rozgrywek I ligi). W najbliższych dniach formalności stanie się zadość.
M
Masłowski Michał. Najbardziej kreatywny pomocnik Zawiszy. Już się mówi w piłkarskim światku, że zawojuje ekstraklasę i niedługo trafi do reprezentacji. Mimo że pytała się o niego podobno Wisła Kraków, to raczej zostanie w Zawiszy (Radosław Osuch jest przecież jego menadżerem).
O
Osuch Radosław. Właściciel drużyny Zawiszy przybył z Poznania, by podbić (zdobyć?) Bydgoszcz. Dwa lata - tyle czasu od przejęcia zespołu potrzebował ma wywalczenie awansu. Wyrobił się w połowie określonego w umowie z miastem terminu. Awans kosztował go i miasto 6 mln złotych.
<!** Image 3 align=none alt="Image 213743" sub="Radość w szatni po meczu w Bytomiu. W żółtej koszuli Radosław Osuch, obok Ryszard Tarasiewicz [Fot.: Tomasz Czachorowski]">P
Pieniądze. Między I ligą a ekstraklasą przepaść. Do tej pory Zawisza dostawał 55 tys. złotych na sezon, teraz w pierwszym roku gry w elicie od platformy nc+ klub z Gdańskiej dostanie 5 mln zł (3,25 mln dołoży miasto). Według „PS” na transfery ma pójść 1 mln złotych.
R
Ratusz. Tam wszystko się zaczęło. I pomysł na piłkę w Bydgoszczy się zaczął, i przekształcenie w spółkę, i sprzedanie udziałów Radosławowi Osuchowi. I awans. Mieli i mają w tym swój udział prezydenci Rafał Bruski, Sebastian Chmara i teraz Jan Szopiński. Tak trzymać!
S
Skuteczność. Zawisza strzelił 69 goli w 34 meczach (jeden z nich to walkower za spotkanie z ŁKS Łódź), co daje średnią nieco ponad 2 gole. Bydgoski zespół był też najlepszy w obronie - tylko 26 straconych goli (średnia 0,76).
Stadion. Ten w Bydgoszczy jest jedynym piłkarsko-lekkoatletycznym w całej ekstraklasie. Na trybunach będzie teraz mogło zasiąść nawet 20 tys. kibiców. Ale żeby dostosować go do wymogów licencyjnych ekstraklasy trzeba włożyć w niego 2 mln złotych (wczoraj padła już kwota 2,3 mln).
Ś
Śpiewnik z Gdańskiej. „Cała Polska niech usłyszy, ekstraklasa dla Zawiszy!” - to jedna z przyśpiewek kibiców. Druga leci tak: „Tak się bawi, tak się bawi Za-wi-sza!”, a trzecia: „Zawisza, Zawisza, Zawisza, wojskowy klub sportowy, sportowy, sportowy - uderzył nam do głowy, do głowy, do głowy - i za to go kochamy, kochamy, kochamy.”
T
Tarasiewicz Ryszard. Inaczej Kaszpirowski. W 40 dni dokonał cudu nad Brdą. Postawił na nogi piłkarzy Zawiszy i - podobnie jak kiedyś ze Śląskiem, a w ubiegłym roku z Pogonią - awansował do ekstraklasy. Nie przypisuje sobie całej zasługi, bo docenia wkład poprzedniego trenera Jurija Szatałowa. Z Zawiszą zostaje na kolejne dwa lata.
U
Uznam. Na tej wyspie przez wiele miesięcy był lider I ligi i główny kandydat do awansu. Tam też Zawisza w przedostatniej kolejce rundy jesiennej wygrywał 3:0. To był początek końca Floty i pierwszy krok bydgoszczan do wyjścia z kryzysu. W przedostatniej kolejce z zespołem ze Świnoujścia Zawisza był 5 minut od awansu. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Awans dopełnił się tydzień później w Bytomiu.
W
Wójcicki Jakub. Skrzydłowy Zawiszy. Strzelec goli (5) i asystujący przy wielu innych. Pierwszy zapiewajło drużyny w szatni po zwycięskich meczach. A było ich w sezonie aż 19. Tyle samo wygrały Cracovia, Termalica i Flota, ale awansowały „Pasy”.
Wyspa Młyńska. Tam odbyła się prezentacja zespołu Zawiszy przed minionym I-ligowym sezonem. Jego zakończenie - z jakże szczęśliwym finałem - odbyło się na Starym Rynku w obecności ponad 10 tysięcy kibiców. Robi wrażenie.
Z
Zawisza. I wszystko jasne! - chciałoby się powiedzieć. Bo co tu dodać? Klub wrócił na swoje miejsce na piłkarskiej mapie Polski. I zostanie na niej na wieki wieków. Amen.