Diagnozę Joanna i Damian Szewsowie, rodzice chłopca poznali około 7 lat temu. Wówczas Oskar miał niecały rok. Zachorował wtedy na infekcję - z pozoru niegroźną. Jednak niedługo później dziecko straciło większość dotychczas nabytych umiejętności. Po intensywnych poszukiwaniach okazało się, że to autoimmunologiczne zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego.
- Dzień, w którym poznaliśmy naszego przeciwnika, zapamiętamy do końca życia. Diagnoza zawaliła nasz świat. Kiedy lekarze z Centrum Matki Polki w Łodzi przekazali nam, że wiedzą, co dzieje się z naszym dzieckiem, byliśmy przerażeni. Odetchnęliśmy jednak z ulgą myśląc, że skoro wiemy już, co to za choroba, musi być szansa na leczenie naszego synka - opowiada Joanna Szews.
8-latek z Rynarzewa walczy o życie. Potrzeba dodatkowych 10 tys. zł
Jak się okazało, 7-latek potrzebuje immunoglobulin ludzkich. Przyjął już kilka dawek leku, po których nastąpiła poprawa. Radość jego bliskich nie trwała jednak długo, gdyż w ramach refundacji NFZ szpital może podać maksymalnie trzy dawki. Ta informacja uruchomiła kolejne działania. Rodzicom udało się znaleźć lekarza, który podejmie się leczenia chłopca. Pomoc mogą uzyskać w prywatnej klinice w Gdańsku, w Centrum św. Łukasza. Jest to - jak mówią bliscy siedmiolatka - jedyna klinika w Polsce, która oferuje prywatne podanie immunoglobulin ludzkich. Koszt leczenia przekracza jednak możliwości finansowe rodziny chłopca. To łącznie ponad 260 tys. zł. Jedna dawka kosztuje 41 tys. zł (potrzeba ich sześć). Kwota obejmuje także badania poprzedzające podanie leku.
W sierpniu stan dziecka zaczął się pogarszać. Chłopiec znów tracił nabyte umiejętności. Pojawiły się tiki, problemy z mową, koncentracją i pamięcią. 8-latek zmagał się z silnymi bólami głowy, brzucha, stawów i mięśni. Po podaniu leków jego stan zaczął się poprawiać, jednak nie na długo. Już we wrześniu okazało się, że wyniki badań potwierdziły po raz kolejny obecność przeciwciał atakujących mózg. Teraz Oskar musi przejść specjalistyczne badania, które pomogą określić dawkę leku i rodzaj preparatu, jakie będą odpowiednie do podawania we wlewach. Dodatkowe badania to koszt około 10 tys. zł.
Zbiórka dla Oskarka. Jak można pomóc?
Na stronie Fundacji Siepomaga powstała zbiórka pieniędzy, a wstępny termin jej zakończenia to 13 grudnia br. Dotychczas darczyńcy wpłacili ok. 54 proc. pełnej kwoty. Link do zbiórki dostępny jest TUTAJ. Istnieje także możliwość pomocy poprzez wysłanie SMS-a o treści: 0291179 pod nr 75365 (koszt: 6,15 zł brutto). Na Facebooku ponadto założone zostały grupy, na których można licytować różne przedmioty, a pieniądze z aukcji zostaną przekazane do skarbonki na leczenie chłopca (nazwy grup to: "MÓZG Oskara PŁONIE- Licytacje" (sic!), "MÓZG Oskara Płonie - BITWA o ŻYCIE" oraz "Walczymy o Oskarka - Licytacje").
- Błagamy, abyście nie przechodzili obojętnie i pomogli nam ratować Oskarka! On jest już wyczerpany 7-letnią walką z chorobą. Już nie ma siły cierpieć, już nie chce widzieć ciągle zapłakanych rodziców... Oskarek chce tylko normalnego spokojnego życia bez bólu - mówią rodzice chłopca i apelują o wsparcie.
