Diagnozę rodzice chłopca poznali około 6 lat temu. Wówczas Oskar miał niecały rok. Zachorował wtedy na infekcję - z pozoru niegroźną. Jednak niedługo później dziecko straciło większość dotychczas nabytych umiejętności. Po intensywnych poszukiwaniach okazało się, że to autoimmunologiczne zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego.
- Dzień, w którym poznaliśmy naszego przeciwnika, zapamiętamy do końca życia. Diagnoza zawaliła nasz świat. Kiedy lekarze z Centrum Matki Polki w Łodzi przekazali nam, że wiedzą, co dzieje się z naszym dzieckiem, byliśmy przerażeni. Odetchnęliśmy jednak z ulgą, myśląc, że skoro wiemy już, co to za choroba, musi być szansa na leczenie naszego synka - opowiadają Joanna i Damian Szewsowie, rodzice Oskarka.
Jak się okazało, 7-latek potrzebuje immunoglobulin ludzkich. Przyjął już trzy dawki leku, po których nastąpiła poprawa. Radość jego bliskich nie trwała jednak długo.
- Poinformowano nas, że kolejnych dawek leku Oskar nie otrzyma, ponieważ w ramach refundacji NFZ szpital może podać tylko 3 dawki leku. Mimo że lekarze w szpitalu zdawali sobie sprawę, że syn powinien być leczony, mieli związane ręce. Nie mogą kontynuować leczenia, a my zostaliśmy sami - mówi Joanna Szews.
Ta informacja uruchomiła kolejne działania. Rodzicom dziecka udało się znaleźć lekarza, który podejmie się leczenia chłopca. Pomoc mogą uzyskać w prywatnej klinice w Gdańsku, w Centrum św. Łukasza. Jest to - jak mówią bliscy siedmiolatka - jedyna klinika w Polsce, która oferuje prywatne podanie immunoglobulin ludzkich. Niestety koszt leczenia przekracza możliwości finansowe rodziny Oskarka. To łącznie około 250 tys. zł. Jedna dawka kosztuje 41 tys. zł, a dziecko musi przyjąć takich sześć. Kwota obejmuje także badania poprzedzające podanie leku.
Na stronie Fundacji Siepomaga powstała zbiórka pieniędzy, a wstępny termin jej zakończenia to 12 września br. Link do zbiórki dostępny jest TUTAJ. Istnieje także możliwość pomocy poprzez wysłanie SMS-a o treści: 0291179 pod nr 75365 (koszt: 6,15 zł brutto). Na Facebooku ponadto założone zostały grupy, na których można licytować różne przedmioty, a pieniądze z aukcji zostaną przekazane do skarbonki na leczenie chłopca (nazwa grup to: "MÓZG Oskara PŁONIE- Licytacje" oraz "Mały chłopiec WIELKIE CIERPIENIE - Licytacje dla Oskarka").
Obecnie stan dziecka pogarsza się. Chłopiec znów traci się nabyte umiejętności. Pojawiają się tiki, problemy z koncentracją i pamięcią. Wycofuje się również mowa. 7-latek zmaga się z silnymi bólami głowy, brzucha, stawów i mięśni. W nocy nie może zasnąć z powodu bólu. Wymaga stałej opieki przez całą dobę.
- Jedyna nadzieja dla nas to pomoc ludzi, którzy spojrzą na nasze dziecko i poczują ból w sercu, tak jak my - codziennie od ponad 6 lat. Kiedy widzimy Wasze wsparcie, rodzi się nadzieja, że nasze życie się odmieni, a Oskar odzyska siłę do zabawy i znów zawoła "mamo", "tato" - mówi pan Damian i apeluje o pomoc.
