35-letni inowrocławianin na przełomie listopada i grudnia w dwóch przypadkach ukradł skarbonki. W jednym usiłował się do takiej skarbonki włamać. Jego łupem były oczywiście pieniądze.
Policjanci, którzy zajmowali się wykryciem spraw, zebrali informacje na temat mężczyzny, który mógł mieć związek z przestępstwami. Ustalili jego rysopis i to, gdzie może przebywać.
35-latek został zatrzymany na jednej z ulic w Inowrocławiu. - Zabezpieczone dowody doprowadziły do postawienia mu zarzutów i odzyskania jednej ze skradziony skarbonek. Po tym, jak wybrał z niej pieniądze, porzucił ją na terenie miasta w krzakach - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu.
Zatrzymany mężczyzna odpowie również za uszkodzenie mienia, ponieważ w jednym z inowrocławskich sanatoriów wybił szybę metalowym prętem. Za przestępstwa, które mu się zarzuca, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Podejrzany został objęty policyjnym dozorem. Do czasu rozprawy musi stawiać się siedem razy w tygodniu w inowrocławskiej komendzie.
