Na przełomie grudnia i stycznia tego roku w Inowrocławiu doszło do kilku prób włamań do obiektów, a w lutym do usiłowań rozbojów. Sprawca uszkadzając szyby w jednym z kantorów i sklepie chciał w ten sposób dostać się do środka i dokonać kradzieży. W jednym przypadku nawet, chcąc zdobyć gotówkę, przypuścił cegłą atak na bankomat. Policjanci również pracowali nad sprawami dwóch usiłowań rozbojów na placówki bankowe w mieście. Tam wówczas wszedł zamaskowany mężczyzna, który zaatakował dwie pracownice. Szarpał je, żądał pieniędzy i groził zrobieniem krzywdy. Reakcja personelu i okoliczności doprowadziły do spłoszenia sprawcy i jego ucieczki.
- Kryminalni, którzy pracowali nad sprawami przeanalizowali zebrane materiały, zabezpieczone ślady i zapisy monitoringów. Już wtedy łączyli te zdarzenia z działaniem jednego sprawcy. Tym sposobem wpadli na trop mężczyzny, który mógł mieć związek z przestępstwami. Gdy tylko mieli wystarczające dowody, wkroczyli 4 lutego do jego mieszkania, zatrzymali go i osadzili w policyjnym areszcie - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Mężczyzna usłyszał zarzuty pięciu przestępstw polegających na usiłowaniu: dwóch rozbojów, kradzieży z włamaniem do bankomatu oraz uszkodzeniu mienia.
- 6 lutego policjanci doprowadzili zatrzymanego do oskarżyciela. Wystąpili też o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Po tym, jak wniosek policji poparł sąd, zastosował dla niego areszt na 3 miesiące. Mężczyzna jest znany inowrocławskiej policji z wcześniejszych przypadków konfliktu z prawem. Pomimo obecnie trwającego policyjnego dozoru do innej sprawy, dopuścił się kolejnych przestępstw. Grozi mu teraz kara do 12 lat więzienia - dodaje asp. szt. Izabella Drobniecka.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?